drugi dzionek z dukanem zaliczony wzorcowo, zjadłam kolejne 800 kal, popracowałam tez fizycznie i to nie mało, chłopaki w pracy się śmieli że mam darmową siłownie
pozatym jeden z kolegów nie widział mnie tydzień i jak przyszedł dziś do pracy to stoi i sie patrzy i patrzy na mnie i wkońcu wydusił z siebie Iwona ,ale ty schudłaś ... biedny chyba nie wiedział ,czy może tak do swojej kierowniczki powiedzieć, stał chwile zmieszany,naszczeście mamy w pracy luzacką atmosferę, codziennie się chichramy aż do łez, super
poczytałam wasze pamiętniczki, coniektóre z was zbijaja bąki,nie dietkuje..... mamnadzieje ze to tylko chwilowy kryzys i bedzie póżniej super powrót z mocnym wejściem, silniejszym
grunt to nastawić sie na gubienie sadełka powoli, ok 4-5 kg na mc ,wtedy spokojnie mozna dać rade
zycze powodzenia w kolejnym dniu
activebaby
25 lutego 2011, 00:07wściekniesz się na mnie ale proszę zwiększ kcal,radzę z własnego doświadczenia-teraz kilogramy będą leciały-ok-ale gdy zdarzy się(a zdarza u prawie każdej z nas)zastój wagi to co wtedy,żeby ruszyć wagę to obetniesz kcal do 400-500?a tak z drugiej strony to chyba dukan nie ma jakiegoś ograniczenia kcal?oczywiście to twoja dieta i zrobisz jak uważasz-powodzenia życzę
blancia1977
24 lutego 2011, 22:42powodzenia na dietce kocahnie .. dasz rade .. ale te 800 kcal ciagle mnie przeraza .. to tak malo
tawymarzona
24 lutego 2011, 21:23Dukan to boska sprawa, w sobotę minie 3 tydzień od kiedy na nim jestem i się nie łamie ;) Powodzenia :)