Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hej


wstać trochę mi się nie chciało , ale trza było dubke w troki zebrać żeby do 9 zjeść śniadanko, schabowy zjedzony, teraz chwila relaksu a potem trzeba ruszyć w teren, na pocztę i po kefirek do biedry
waga łaskawa pokazała kolejne 30 dag mniej 
najważniejsze że ta dieta nie męczy, człowiek nie jest głodny, no najważniejsze od już tydzień nie jadłam nic słodkiego, nawet mi tego nie brakuje, superancko
  • sevenred

    sevenred

    10 listopada 2012, 10:09

    A ja śniadanko dopiero po bieganiu zjadłam :) Miłego weekendu!

  • grubas002

    grubas002

    10 listopada 2012, 09:49

    każdy spadek cieszy, powodzenia :)