1.Waga spada
2. Waga stoi w miejscu - organizm chroni swoj magazyn tluszczowy
3. Waga powoli spada w dol - organizm zaczyna czerpac zapasy z magazynu czyli tkanki tluszczowej
4. Waga znow stoi w miejscu - calkowita mobilizacja organizmu, ktory przestawia sie na oszczedne spalanie energii. Wszystkie mechanizmy obronne pracuja na pelnych obrotach
5. Waga skokiem rusza w dol - organizm musial zaakceptowac kryzysowa sytuacje ograniczenia kalorycznego. Czerpie energie z zapasow
6. Waga stoi w miejscu - kryzys keyzysem ale wszystko ma swoje granice. Organizm przyzwyczaja sie do nowej wagi.
7. Waga skokowo idzie w dol - siegamy jednak po energetyczne zapasy tkanki tluszczowej
8. Waga stoi w miejscu - organizm na nowo przyzwyczaja sie do nastepnej "nowej" wagi. Uznaje ja za normalna i akcjeptuje zmniejszone zapasy tkanki tluszczowej.
Po przebrnieciu przez te etapy waga zaczyna skokami isc w dol. KIEDY PRZERWIEMY ODCHUDZANIE W MOMENCIE GDY WAGA STOI W MIEJSCU A JESZCZE DALEKO DO UPRAGNIONEGO CELU - CALA PRACA NA NIC! Organizm mobilizowany jest w tym czasie do najwiekszej oszczednosci energii i obrony zapasow w tkance tluszczowej. Zjedzenie nawet kawalka ciasta w tym czasie powoduje ze kazdy gram bialka, energii z masla, jajek, orzechow, czekolady wychwytywany i odkladany jest dokladnie NA TZW. CZARNA GODZINE.
truskawa1983
5 czerwca 2013, 15:52Wpis bardzo dobry. Niby wiemy , ze te zastoje sa normalne ale czesto powoduja ,ze czlowiek sie poddaje bo co z tego , ze cwiczy, mniej je skoro waga ani grama w dol... Powodzenia!!!
Joakoz1967
5 czerwca 2013, 11:10Bardzo podoba mi się twój wpis. Lubię takie uporządkowanie.To jest oczywiste- niestety ja stoję obecnie na etapie zastoju, motywacji nie tracę liczę na to, że w końcu organizm sie podda:)