Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem siedemnastoletnią dziewczyną z niewielkiej miejscowości. Nigdy nie odchudzałam się tak na serio bo nie czułam takiej potrzeby. Znajomi i rodzina wmawiali mi ,że wyglądam świetnie. Niestety, teraz gdy na siebie patrzę nie mogę uwierzyć jak mogłam tak długo siebie oszukiwać. Pora to zmienić!

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 563
Komentarzy: 2
Założony: 8 czerwca 2014
Ostatni wpis: 15 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ikaa99

kobieta, 28 lat, czarnków

169 cm, 93.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 czerwca 2014 , Skomentuj

Cześć!

Radzę sobie świetnie. Myślałam ,że będzie gorzej. Dwa kilogramy już zniknęły, a ja dzięki bieganiu czuję się cudownie. Mam więcej energii, zasypiam bez kłopotu i nie jestem taka ociężała jak przedtem. Kondycja też mi się poprawiła!
 
Kiedy już nie mam sił albo kuszą mnie jakieś specjały wyobrażam sobie miny wszystkich ludzi, którzy kiedykolwiek wytknęli mi moją wagę, kiedy schudnę. No i... Moja narcystyczna natura nie pozwala mi nie myśleć o tym jak ja będę zajebiście wyglądać z wąską talią i zgrabną pupą! Daje mi to niezłego kopa.
 
Muszę kupić sobie trochę otrębów owsianych i na śniadanie będę jeść owsiankę. Może nie jest zbyt smaczna ale ma pełno błonnika. Z resztą, do wszystkiego idzie się przyzwyczaić :)

Ostatnio stwierdziłam ,że nie chodzi o to żeby schudnąć i olać zdrowy tryb życia na rzecz słodkości i innych pyszności. Muszę zmienić swoje życie, a zacznę od zmiany jedzenia. Na prawdę, pora coś w sobie zmienić. Za niedługo kończę osiemnaście lat i do tego czasu chcę już myśleć "po nowemu". Mam nadzieję ,że mi się to uda!

Ponoć jak kobieta zmienia fryzurę, to chce zmienić swoje życie. 27 idę do fryzjera i pokażę wam jak bardzo chce zmienić to życie bo moje włosy będą cóż... no nietypowe.

Pozdrowienia! Życzę wytrwałości.



10 czerwca 2014 , Komentarze (1)

   Szału nie ma ale robię postępy. To dopiero drugi dzień, a już czuję się lepiej. Serio! Biegam codziennie ,póki co, małe dystanse przeplatane marszem ale lepsze to niż siedzenie na kanapie i oglądanie seriali!
   Dzisiaj na obiad zjadłam zupe krem z zielonego groszku i gotowanego kurczaka. Smakuje lepiej niż się może wydawać. Muszę jednak przyznać ,że zgrzeszyłam.. Zjadłam na deser (i już jako kolację) trochę lodów śmietankowych z całą górą świeżych truskawek. No ale.. Cóż poradzić? Żar leje się z nieba, wypijam dziennie hektolitry wody, biegam, ruszam się więc... Chyba odrobina lodów mi nie zaszkodzi, prawda?
   Chciałam dodać do mojego harmonogramu jakieś ćwiczenia. Zwłaszcza na uda, pośladki i ramiona. Jakie mi polecacie, dziewczyny? Macie jakieś sprawdzone ćwiczenia, które dają dosyć szybkie rezultaty?
   Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi! Życzę  wam wytrwałości w dążeniu do wymarzonej sylwetki i podziwiam wszystkie, które dotrwały do upragnionego efektu!
  

   A teraz czas na to żeby trochę pozazdrościć..

8 czerwca 2014 , Komentarze (1)

Zaczynam standardowo: od poniedziałku. 
   Jednak już dzisiaj paczka czipsów leżąca na stole mnie nie skusiła. To na prawdę wielki sukces (a przynajmniej tak sobie wmawiam).
   Na prawdę, pora zmienić coś w swoim życiu. Daję sobie rok. Jeden długi rok na schudnięcie ponad 30 kilogramów. Myślę ,że to wystarczająco długi czas jeśli wezmę się za siebie.
   A za dwa lata chcę wyglądać tak !