Cześć i czołem!
Dzisiaj pierwszy dzień ćwiczeń w domu, a nie na siłowni. Powiem szczerze, że jest ciężej. Wolałam rozgrzewkę na bieżni, a i cardio po FBW łatwiej było wykonać. No ale, nie ma co się poddawać ;)
8:00 : 2 jajka sadzone, brokuły, kromka chleba pełnoziarnistego
11:00: serek wiejski z nasionami chia, rzodkiewki
14:00: pierś z kurczaka grillowana, kasza jaglana ze szpinakiem
17:00: pomidor z jogurtem naturalnym
20:00: sałatka makaronowa: makaron penne, makrela wędzona, szpinak świeży, papryka, jogurt naturalny, szczypiorek
3 kawy z mlekiem, 1,5 l wody, młody jęczmień
Aktywność:
6 min rozgrzewki : pajacyki, skip A, B, wymachy ramion + rozciąganie
FBW: 50 min
10 min skakanki
6 min rozciągania
Zaraz przysiądę i ogarnę sobie plan ćwiczeń na czerwiec. Wydaje mi się, że w tym miesiącu postawie na dywanówki typu Chodakowska i do tego 2 razy w tygodniu zachowam trening FBW, muszę tylko znaleźć jakieś zastępcze interwały. Będzie dobrze!
Dziękuję Wam bardzo za wsparcie w komentarzach, jesteście kochane <3
Miłego wieczoru ;)
Asik80
10 czerwca 2016, 06:42Mega zapał, a do tego wykonanie :) Zazdroszczę i trzymam kciuki, by dalej czytać o takich sukcesach :)
ile_mozna_marzyc
10 czerwca 2016, 08:25Ostatnio to różnie bywa, sukcesy bardziej są przyćmione przez porażki żywieniowe.. Ale dzięki :)
aemmc
9 czerwca 2016, 16:48Kochana podziwiam Twój zapał do ćwiczeń ;) kiedyś też piłam po 3 kawy dziennie;)
ile_mozna_marzyc
10 czerwca 2016, 08:24Kawa- napój Bogów! ;) jak zapał jest to dobrze, gorzej jak powoli zanika ;) Pozdrawiam! ;*
angelisia69
9 czerwca 2016, 13:27ja np. mialabym ciezko sie przestawic na silke,bo juz od kilku lat cwicze w domu.I uwierz ze ani jednego dnia nie opuscilam z glupiej wymowki :P Ladne jedzonko jak zawsze,plusik za to ze sie nie glodzisz ;-)
ile_mozna_marzyc
10 czerwca 2016, 08:23Dzięki ;) no przyzwyczajenia ciężko zmienić. Tak sobie to przemyślałam i mimo, że będę ćwiczyć w domu to zostanę głównie przy siłowych z elementami cardio. Nie będę się męczyć samym cardio.
Divcia
8 czerwca 2016, 22:58Chcialabym być tak zorganizowana :) ja sobie ledwo jadłospis planuje na jeden dzien, a co dopiero cały miesiąc :) podziwiam wytrwałość i wolę walki. Oby tak dalej a będziesz w stanie góry przenosić :)
ile_mozna_marzyc
9 czerwca 2016, 06:56nieee, jadłospis najwyżej jeden dzień na przód układam, bo brak mi weny, ale program ćwiczeń musi być ustalony bo się zgubię ;) miłego dnia!