Mam za sobą nie zbyt udany weekend, wczoraj pech mnie nie opuszczał;/ Dziś jest lepiej;)
Innym razem napisze co mnie spotkało- nie zaciekawy poranek.
W ramach poprawy nastroju pojechałam na zakupy- w sumie kupiłam leginsy jeansowe, spódniczkę, czarno różowa bluzkę do ćwiczeń i kilka pierdołek do włosów. Ale humor się trochę poprawił.
Wczorajszy dzień powitałam pysznym sniadankem:
Omlet ze wszystkim co możliwe- a co tam;) W weekend czasem można;)
A dziś była owsianka z miodem, cynamonem, cukierkiem michałkiem i owocami (banan, brzoskwinia, figa, jagody i truskawki)
Jak juz jestem przy zdjeciac to jeszcze z moim slodziakiem;)
A na koniec kolejne ze ślubu.
18 października lecę do polski, jestem wtedy umówiona na odbiór zdjęć, wtedy wrzuca jeszcze kilka ze ślubu.
A tak to nuuddyy- jesień idzie i aż się nie chce wychodzić z domu;/
Jeżeli chodzi o dietkę to ćwiczę 6 razy w tygodniu po 1h- biegam, ćwiczę Ewe i Mel B. lub kręcę hula-hop- zależy na co mam ochotę. Diety specjalnej nie mam- staram się jeść zdrowo. Kontroluje wagę codziennie (moje uzależnienie), mierze się co tydzień ale większych efektów nie ma, za dużo to już wszystko trwa bo w końcu odchudzam się już 9 miesięcy;) organizm się przyzwyczaja i idzie coraz wolniej- choć nie mam co narzekać i tak dużo udało mi się zdziałać a te 3 kg w końcu powoli musza spaść;) Mam nadzieje...
awe202
30 września 2013, 06:46pięknie wyglądałaś w bieli:)
mona26r1
29 września 2013, 22:48Nie mogę się napatrzeć na Twój uśmiech, jest cudowny :)
nowa84
29 września 2013, 20:34wyglądalas przepięknie:) a figure masz idealna jak dla mnie, marze o takiej,powodzenia
believee
29 września 2013, 20:09ślicznie wyglądałaś :)