Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Przedświąteczne przemyślenia
2 kwietnia 2012
Juz za 6 dni Wielkanoc. Jak sobie pomysle o tym uginajacym sie od nadmiaru jedzenia stole to mi slabo. Moja waga ani drgnie. Zoladek odmawia posluszenstwa a ja nie mam pomyslu co ze soba zrobic. Jakos mi zle i smutno...
hej to nie są najgorsze świeta dla odchudzających sie ! my z siostra wymysliłysmy że na śniadanie świateczne zrobimy łososia z serkiem lajt philadelphia i jajka z jogurtem. bedzie ok :)
Neokatrina
2 kwietnia 2012, 12:11hej to nie są najgorsze świeta dla odchudzających sie ! my z siostra wymysliłysmy że na śniadanie świateczne zrobimy łososia z serkiem lajt philadelphia i jajka z jogurtem. bedzie ok :)
nulqa
2 kwietnia 2012, 09:23BEDZIE DOBRZE :) mi waga stoi, obrazila sie, ale damy rade :)
grubaskowa
2 kwietnia 2012, 09:20Głowa do góry:) Milego dnia:)