Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale nerwy


Jestem już u rodziców i byłam wczoraj z psami na nocnym spacerku. Niestety podbiegły do nas dwa pieski sąsiadki puszczone luzem na ulice. Moja sunia nie lubi jednej z nich a tamta oczywiście podleciała do niej i zaczęły się gryźć... Moja sunia jest 3 razy większa od tamtej. Nie mogłam sobie dać dosłownie rady przez chwilę, ale w końcu udało mi się unieść moją suczkę i zanieść ją do domu. Wróciłam na ulicę i okazało się, że sąsiadka nie dość, że w nocy puściła swoje psy to jeszcze zamknęła sobie bramę... Robiła tak kiedyś często i widzę, że znowu zaczęła. Nie zdąrzyłam nawet sprawdzić czy tej drugiej sunii nic nie jest, bo inna sąsiadka wyszła z domu i wpuściła tamte pieski na posesję. Jestem zmartwiona i ciekawa czy sąsiadka, która nagminnie puszcza luzem psy i zamyka bramę przyjdzie się na mnie drzeć, ale wtedy to jej swoje powiem. Niestety nie mogę już wychodzić na spacer z psami poza ogród póki tu jestem... A miałam tu chodzić z nimi na spacerki żebym miała i ja i moje psy trochę zdrowego ruchu. Na serio nie rozumiem ludzi... Przecież gdyby moja sunia też była luzem bez człowieka to mogłaby zagryźć tamtą drugą zanim ktokolwiek by usłyszał i pomógł. Moja suczka przeważnie robi więcej hałasu niż gryzienia i niby tamta sunia normalnie biegła i krwi nigdzie nie było, ale póki jej nie zobaczę o jaśnie i całej nie sprawdzę cały czas będę myśleć czy może nie jest zraniona. Poszłabym się zapytać właścicielki czy wszystko ok, ale to bardzo specyficzni ludzie i szczerze nie wiem nawet jak ich zagadać. To są ludzie, którzy kiedyś mieli do mnie pretensje, że w niedziele pranie rozwieszam na własnym ogrodzie. Ludzie, którzy strzelają do ptaków z wiatrówki kiedy siadają im na drzewie owocowym... Także ten tego... Nie czuję od nich dobrych "vibes". 

Teraz jadę z mamą na zakupy. Jutro przyjeżdza moja siostra z dzieciakami więc chcemy kupić trochę produktów i ugotować coś dobrego. Potem może pójdę na spacer sama bez piesków, bo Bóg jeden wie czy znowu ktoś nie puści swoich psów luzem... :/

A co do wagi to... -0.3 kg w 6 dni. Zawsze coś. 

  • Cukiereczek26

    Cukiereczek26

    17 września 2023, 23:25

    To są po prostu nieodpowiedzialni ludzie, którzy nie powinni mieć pod opieką żadnych zwierząt. Niewyobrażam sobie wypuścić psy, zamknąć bramę i spokojnie pójść spać. Widać po sytuacji z praniem, że są to ludzie konfliktowi. Tacy trochę sąsiedzi z piekła rodem, w jakim są wieku? Słusznie, trzeba się cieszyć z każdego spadku 😁

    • Imreborn

      Imreborn

      17 września 2023, 23:50

      Oczywiście starsi. Napewno grubo po 70tce.

    • Cukiereczek26

      Cukiereczek26

      18 września 2023, 18:45

      Tak podejrzewałam 😕

  • Marzycielka1985

    Marzycielka1985

    16 września 2023, 22:51

    Właśnie nie rozumiem takiego wypuszczania psów.... Masz swoje podwórko ogrodzone ok wypuść ale zamknąć brame i ona się nie martwi o te psy swoje....

    • Imreborn

      Imreborn

      17 września 2023, 00:03

      Raczej nie... Już jeden wpadł jej pod auto i umarł... :/ To był wspaniały piesek...

    • Marzycielka1985

      Marzycielka1985

      17 września 2023, 10:24

      Tacy ludzie nie powinni mieć zwierzat

  • PACZEK100

    PACZEK100

    16 września 2023, 21:39

    Oj głupia sytuacja. Nie cierpię jak ludzie puszczają swoje psy luzem.

    • Imreborn

      Imreborn

      16 września 2023, 22:09

      Ja też. Najgorzej, że ta Pani wiele razy już wypuściła swoje psy na noc i zamknęła im bramę... Nie wiem czemu... Czy to forma jakiejś kary czy co :/