Mało się udzielam, bo niestety mam mało czasu. Dawno się też nie ważyłam. Przytyć nie przytyłam (biorąc pod uwagę, ze ciuchy wiszą tak samo). Nie mam teraz nawet wagi, bo się zepsuła, ale zamówiłam już nową. Moja była już mega stara. Nie ukrywam, że ten czas jest dla mnie stresujący i nie liczę kalorii. Jem na czuja. Zaraz wezmę się znów za liczenie, bo stresowanie się i myślenie niewiele daje. Wkurza mnie onkolog mojego taty. Mam wrażenie, że nie traktuje pacjentów poważnie. Inny lekarz powiedział mi, że kilka kroków, które powinny być dawno podjęte były przez niego pominięte... Cały czas myślę o tym, że tata może czułby się dziś lepiej gdyby onkolog nie olewał pacjentów. Jeszcze teraz przesunął tacie chemię o tydzień później i mimo, że on twierdzi, że to nie zaszkodzi to ewidentnie dziś tata czuje się dużo gorzej a chemia dopiero w środę. Leży, nie je prawie nic... Normalnie mam ochotę tak za przeproszeniem przy*ierdolić temu lekarzowi. Myślimy o przepisaniu taty do innego lekarza. Kupiłam tacie sok z granata, który ponoć pomaga. Oczywiście moj uparty tata uznał, że nie będzie pił, bo za mdłe. Krew mnie po prostu zalewa na to jaki jest uparty. Nie stosuje się do żadnych rad odnośnie diety itd... Po prostu koszmar. Ja teraz byłam przeziębiona a w domu brak leków, bo wzięłam jedną butelkę tego soku i wypiłam. Powiem wam, że za pół godziny już nie czułam się przeziębiona... Nie wiem jakim cudem, ale mi ten sok z granata wyleczył przeziębienie lepiej niż gripex więc chyba faktycznie wspiera układ odpornościowy. Wada tego soku to cena, ale oj tam.
mousme
3 grudnia 2023, 10:47Życzę dużo zdrowia i siły dla Taty, Ciebie i całej waszej rodziny!!
Marzycielka1985
3 grudnia 2023, 10:30Pamiętam jak mój dziadek chorował i też nie miał apetytu. Pamiętam jak czesm mówił że ma na cos ochote my lecieliśmy kupic albo braliśmy się za zrobienie tego on wziął dwa kęsy i już nie chciał bo nie ma ochoty. Życzę dużo zdrowie dla taty! A co do chemi to tak jak tu w komentarzach poniżej może być tak że organizm za słaby i czekają aż wyniki się polepsza.Sciskam mocno😘😘😘
Imreborn
3 grudnia 2023, 16:01Nie. Tata ma dobre wyniki krwi, które bez problemu kwalifikują go do chemii. Po prostu lekarz w pewnym momencie oznajmił połowie czekających na chemię, że dziś koniec i reszta za tydzień, bo coś wypadło i tyle. Dziś się okazało, że tata się zaraził od mojej siostrzenicy covidem i stąd takie samopoczucie. Wszystkie objawy przeziębienia i teraz jesteśmy wszyscy chorzy i nikt nie ma już apetytu.
Marzycielka1985
4 grudnia 2023, 03:14A to w takim wypadku zrozumiałe dla mnie Twoje zdenerwowanie.
ognik1958
3 grudnia 2023, 08:47Komentarz został usunięty
Berchen
3 grudnia 2023, 07:39Jest dokladnie tak jskjuz napisala mariolka1960, dodam tylko ze - wlasnie dlatego lekarz odsunal termin Chemie, bo tata jest w tym momencie zbyt slaby by ja przyjac i byc moze przezyc. Chemie leczy zabijajac komorki chore i niestety te zdrowe przy tym tez wyniszcza. Zeby dawke chemii przetrwac trzeba miec wystarczajace wyniki, byc na tyle silnym by sama chemia nie zabila. To normalne ze najpierw daje sie organizmowi dojsc do sily. Nie moze ktos z boku , inny lekarz oceniac nie znajac wszystkich szczegolow. Badzcie dobrej mysli.
mariolka1960
3 grudnia 2023, 09:02Tu masz rację w 100%
Imreborn
3 grudnia 2023, 16:01Nie. Tata ma dobre wyniki krwi, które bez problemu kwalifikują go do chemii. Po prostu lekarz w pewnym momencie oznajmił połowie czekających na chemię, że dziś koniec i reszta za tydzień, bo coś wypadło i tyle. Dziś się okazało, że tata się zaraził od mojej siostrzenicy covidem i stąd takie samopoczucie. Wszystkie objawy przeziębienia i teraz jesteśmy wszyscy chorzy i nikt nie ma już apetytu.
mariolka1960
3 grudnia 2023, 05:17Powiem z doświadczenia, moj syn byl też chory na raka i też dostawal chemie,zadne diety,zasne soki czy witaminy nie pomoga.Chemia niszczy zle i dobre komorki.Nie ma apetytytu,bo jest chory,na siłę nic nie wcisniesz.Moze tak byc nieraz,ze będzie mial na cos apetyt,polecisz i mu przyniesiesz,a apetyt już mu przejdzie.Duzo cieprpliwosci życzę Wam obijga. A dlaczego ten onkolog Ciebie tak w kurza?Spokojnej niedzieli
Imreborn
3 grudnia 2023, 15:59Dziś się okazało, że tata się zaraził od mojej siostrzenicy covidem i stąd takie samopoczucie. Wszystkie objawy przeziębienia i teraz jesteśmy wszyscy chorzy i nikt nie ma już apetytu. Onkolog mnie wkurza, bo po konsultacji z innymi lekarzami dowiedziałam się, że leczenie zostało źle rozpoczęte nie od tej strony co trzeba i olewa pacjentów. Je sobie ciastko podczas wizyty i nic nie mówi i trzeba na nim wymuszać zlecenia badań.