Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem, żyje nie poddaje się....


Dawno mnie nie było, ale nie znaczy, że dieta poszła w las choć idealnie nie było. No cóż święta minęły waga stała prawie, ale cóż się dziwić jak grzeszyłam w święta nie umiem diety zachować haha 😂... Z tym, że znów nie rzuciłam się na żarcie jak szalona, ale trochę sobie pozwoliłam. Po świętach już grzecznie waga ruszyła ciutkę... Od niedzieli spadło 700 g... Do pozbycia się otyłości zostało mi równo 2 kg.. To mój cel do końca kwietnia... 

Wczoraj pierwszy raz od ponad miesiąca wyszłam z domu do miasta musiałam już, bo miałam kilka spraw do załatwienia. Powiem wam, że nie mogłam się odnaleźć w tej rzeczywistości... 

Szczerze dopiero teraz tak zaczynam czuć to wszystko, bo po operacji co innego miałam w głowie.. Teraz już ciśnienie zeszło wyniki histopatologii wyszły dobrze nie mam raka... Powiem wam, że bojąc się o życie nie było tak, że myślałam o tym czego w życiu nie zrobiłam i tak dalej, szczerze myślałam tylko o tym, że moje dzieci będą same, przeraziła mnie bezradność mojego męża... Ehhh to kolejny ciężki okres w moim życiu, o którym chciałabym zapomnieć na zawsze.... 

Mam ochotę zrobić duże zakupy żeby sobie humor poprawić, a tu kasy brak, mąż cały miesiąc w domu kasa z zusu jeszcze nie przyszła przerąbane.... Dobrze, że mamy choć trochę oszczędności... 

Oj duży dołek mam psychiczny, ale się nie poddaje.. Nie zrobię kolejny raz tego samego błędu... Nie mogę nie chcę już marnować swojego życia.... 

  • good.day.my.fat.angel

    good.day.my.fat.angel

    20 kwietnia 2020, 16:00

    Jesteś już tak blisko, zazdroszczę! :) Mieć "tylko" nadwagę, a nie chorobliwą otyłość... 3mam za Ciebie kciuki!

  • tracy261

    tracy261

    17 kwietnia 2020, 22:03

    To dobra wiadomość! Teraz już będzie tylko lepiej. Zyczę duzo zdrówka i świadomego realizowania ostatniego zdania z Twojego wpisu :)

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    17 kwietnia 2020, 14:06

    ciesze się, że wyniki są ok. Na pewno trawiło Cię to od środka, teraz już nie musisz się tym przejmować. To wspaniałe, że przede wszystkim myślałaś o dzieciach i męzu. Szczęściarze, że ich tak kochasz :-) A odnośnie dołka... mamy takie warunki, a nie inne. Spójrz na pogodę za oknem. Sami decydujemy o tym jak wyglądają nasze dni, miesiące, życie. Głowa do góry. To wszystko się kiedyś skończy. Póki co czerp energię od dobrych ludzi, z pięknej, budzącej się do życia przyrody i ze swojego pięknego, silnego wnętrza. Pozdrawiam ciepło!

    • IR-KA

      IR-KA

      17 kwietnia 2020, 15:51

      Dziękuję za ciepłe słowa 😘

  • kklaudia1882

    kklaudia1882

    17 kwietnia 2020, 12:43

    Super, że wyniki wyszły dobrze :) 2kg zlecą raz dwa i pożegnasz na zawsze otyłość, mi do nadwagi brakuje jeszcze 9kg, więc trochę więcej ale damy radę :) Co do dołka, to postaraj się poprawić humor dobrą książką, filmem, czasem z mężem itp.

    • IR-KA

      IR-KA

      17 kwietnia 2020, 15:50

      No pewnie że damy radę ... Dziś już wszystko zrobiłam i odpoczywam...

  • mania131949

    mania131949

    17 kwietnia 2020, 09:38

    I tak trzymaj! Dzielna z Ciebie kobieta!:-)))

    • IR-KA

      IR-KA

      17 kwietnia 2020, 15:48

      Postaram się z całych sił 😘