Drugi dzień mojego odchudzania, czy inaczej mojego nowego stylu życia dobiega powoli do końca, pozostał mi tylko jeszcze jeden posiłek do zjedzenia, Ogólnie dzień uważam za udany , woda wypita ponad normę, posiłki zgodnie z dietą, pierwszy trening za mną, miałam momenty ze chciało mi się słodyczy, ale nie dalam się , wystarczyła woda, przede mną kolejny dzień do upragnionego celu,dam radę