Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót
19 maja 2013
Witajcie kochane panie i dzierwczyny ! Witajcie po powrocie, już jestem po tych moich wakacjach. Oczywiście szybko zleciały, jak wszystko co dobre i fajne . Najpierw zanim coś zamierzyłam po powrocie napisać, obejrzałam i przeczytałam wszyskie pamiętniczki moich znajomych i cos jeszcze ponad to. Takie to było ciekawe, i tak fajnie było tu wrócić i poczytać co u Was... No fajnie ,że jesteście,i że trwacie, i że w miarę zdrowo i dobrze iu Was, nic złego się nie dzieje. To mnie cieszy .... A wakacje ? Były oczywiście fajne, dobrze było odmienić sobie kraj , miasto, pozwidzać zabytki i wszystko co było do pozwiedzania, choć oczywiście,że nie wszystko w Madrycie zobaczyłam bo na to napewno potrzeba by było duuużo więcej czasu, ale cieszy mnie i to. Madryt jest piękny, a wogóle uchodzi za jedną z najpiękniejszych stolic Europejskich, czy na świecie... Trochę zobaczyliśmy, pałac, katedrę, jest przepiękny park, bardzo duży mający ponad 160 hektarów, a w nim wiele pięknych rzeczy dwa pałace, jeden to jakiegoś magnata, a drugi to pałąc kryształowy, - obok jest ogród botraniczny, dalej zwidziliśmy drugi ogród botaniczny. Bylismy w trzech mmuzeach, zobaczylismy przeogromna ilośc dobrego starego oryginalnego malarstwa. No na malarstwo napatrzylismy się i było to piękne przezycie, choć trzeba było duzo odpoczywać ze względu na mnie, bo te muzea to ogromne i trzeba chodzić kilometrami, a my zwiedzaliśmy rzetelnie. Nie ,żeby objeździć autobusem, z odkrytymy dachem i pobieznie zobaczyć to z góry i z lotu ptaka, choć to napewno też było miłe, bo można się zajeździć tym chodzeniem, chodzeniem, chodzeniem.... Ciekawe place - puerta del Sol, puerta Mayor, puerta de Cibeles, - Byliśmy oczywiście i na meczu Realu Madryt z Malagą, bylismy na walce byków, ale z tym sie nie zgadzam, tego nie powinno być, jak juz zabili dwa byki, to wyszliśmy ,nie chcielismy patrzeć na trzecie morderstwo, jak ośmiu chłopa, dziabie tego biednego byka, drażnią go szczują, matador z konia tez go dzidą, a inni dobiegają i rzucaja w niego takie mniejsze dzidki, ani to sport, ani to jeden na jednego, tylko tylu chłopa dobija tego byka - paskudne...Ale, no cóż dobrze,że zobaczyliśmy tak tylko,żeby zobaczyć, bo czy ja będę patrzec na to,czy nie to - to i tak będzie się odbywać, oczywiście dopóki tego nie zabronią,... Ale musze Wam powiedzieć ,że niektórzy się ekscytują, obok mnie siedziała baba taka starsza, to tak zapamietale klaskała,ze widać że dla niej to frajda i cos fajnego, Co ona miała w sercu,? - i inni strasznie klaskali, niesamowite ...A Hiszpania ogólnie fajna rozrywka, pogoda była w połowie, pięc dni piękne słońce, czwartek,piątek, sobota deszczowo, ale ogólnie fajne wakacje. Polecamy sobie i polecam innym też zwiedzić i pojechać . To tymczasem na tyle, zaczęłam zwyczajny dzień, zwyczajny rozruch, byłam w pracy, pierwszy dzień szło wolniej dłużej robiłam moją robotę, ale wszystko było dobrze, a dzisiaj w domu odpoczywam , wpadam w zwykły rytm, choć tak niezupełnie, bo sprzatałam wyrzucałam stare papiery, niepotrzebne gazety, papierki, naskładane, zrobiłam trochę porządków, bo tyle tego, a miejsca nie ma, więc jakoś upychałąm do pudełka po grzejniku kartonowego powkładałam nadmiar pokali, szklanek, bo stało to to tak, bo kredensu nie ma my tu w kuchni tylko jakaś mała szafeczka - za mało ...Więc kochani wszystko wraca do normy, jestem powoli wprawię się w rytm, dietę i sport. W Hiszpani specjalnie nie przytyłam nie schudłam 94 kg, więc tu sie jakiś kilogram pałąta nadmierny, ale damy sobie z nim radę. No to do roboty - z Bogiem i z Waszą przyjaźnią i wsparciem. Do usłyszenia, pa
AnielaKowalik
21 maja 2013, 04:58Witaj znów wśród nas :)
giga1
20 maja 2013, 20:19ale Ci zazdroszczę tego Madrytu.....Takie chodzenie, to wspaniały wstęp do aktywności - i fajnie, że to polubiłaś:) Ja uwielbiam taką formę ruchu, bo oprócz przyjemności zwiedzania i zdobywania wiedzy, także "rozwijają się mięśnie" i to (bezboleśnie).
irena.53
19 maja 2013, 22:16Witaj , witaj, tak , jednak odpoczęłam, a co ważne, wydaje mi się,że nabrałam lepszej formy i troche siły, wyrobiłam sie w chodzeniu, i to byłoby dobre, bo chciałabym dobrze chodzić, więcej i ćwiczyć. Troszkę odpoczęłam i cieszę się,że znowu tu z Wami jestem ...
gabi2006
19 maja 2013, 22:07Witaj w szarej rzeczywistości, chociaż może nie jest tak źle, bo wiosna całą gębą i zielono wszędzie. Zazdroszczę Ci tej Hiszpani, chodzi za mną, ale na moją rodzinkę to ciągle za droga przygoda... Mam nadzieję, że mimo biegania to jednak odpoczełaś :)