Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak styczniowego dnia ...


Witajcie kochani... Tak wogóle to miałąm  sie położyć  po pracy,   bo mam  niedociągnięcia w tym  temacie -  ale zaraz to zrobię,  po tym wpisie. Obiecałąm  sobie,że nawet cztery godziny pośpię,   jak zdołam.  A chciałam    wyjaśnić w temacie tego nieodchudzania się, tego niećwiczenia.  To nie tyle, że to lenistwo,   brak ochoty,  brak czasu I niesprzyjające warunki.   Może wszystko po trosze,  aler najbardziej chyba, to -  że ten ostatni czas to coś dzieje się z tym moim zdrowiem, szwankuje I to tak od wrzesnia, kiedy to pojechalam do szpitala z za wysokim  cisnieniem.... To za wysokie,  to za niskie,   to cos z sercem,   to podle samopoczucie -  itp, itd.  I wiecie co,  ostatnio dochodzę do wniosku,    że być może przyczyną jest I też to moje branie leków, -  a branie leków to nie tylko dobra speawa, to nie tylko pomoc I ulga.  Branie leków tak przez długie zwłaszcza lata,  może też w końcu zacząć przynosić złe efekty,  zwłaszcza ,że mam taki lek który biore już długie lata.   To w końcu czlowiek jest zatruty,   uzalezniony,   a ja stanowczo ostatnio jakbym coraz gorzej sie czuła/   Zaczynam z tym robić porządek,   zejdę z tego oczywiście pójdę potem  do lekarza,  ale zanim  do niej dojdę to ,,zejdę,, .  Zaczynam brać co drugi dzień,   przez pare dni, potem  co trzeci,  oczywiście będę ostrożna,  bo napiszecie ,,żebym  nie robiła tego sama,  I będziecie poniekąd miały rację .   Trzeba zejść z tych leków, bo już tą głowę mam zatrutą, tylko jeden będę brałą   aż do wizyty u neurologa.  Oczywiście musze poprosić moją doctor ,żeby zapisała mi taka wizytę,   bo tu z wszystkim   chodzi sie do jednego lekarza,  takiego internisty, czyli pierwszego kontaktu,   tu on leczy sprawy I neurologiczne  I wszystkie inne.  A tu pora zrobić może  EEG, bo pare lat minęło,  -   A jakby nie patrzeć ja przez cały czas lecze sie bioenergoterapeutycznie też .  I  to  przecież przynosi efekty -  pozytywne mam na mysli.   A ostatnio dojrzałąm  duchowo, a I doszłam   do nowych doświadczeń .... Po prostu widzę, że te leki zaczynają mi byc niepotrzebne.   To tak na razie tyle w tym temacie  -   może innym  razem   napiszę jeszcze cos konkretniejszego. I wyjaśnię.  ---   ---    A tymczasem    pare słów optymistyczniejszych, może . I radośniejszych.   No już to jest radosne ,że zdrowie troszeczkę lepiej. Wczoraj ciśnienie bez leków; 150/ 81/53,    dzisiaj  bez leków;    120/ 82/ 55.   To prawda,że niezłe ?    Myslę,że dojdę do lepszego samopoczucia wogóle.    A to znaczy,że jak będzie lepiej   to I wrócę do ćwiczeń I do aktywności wogóle.    A o tych pozytywnych efektach,    to nie wiem  czy napisać,  ale ostatnio zajmowałam   sie   (  na odleglość,   mentalnie, )   chłopcem, który  miał taka epilepsję, że upadał kilka razy dziennie, wszędzie gdzie to tylko możliwe I niemożliwe,  nawet w wannie,   zajęłam  sie bo szkoda mi było dziecka.  Nie wiem  czy ja mu pomogłam,,,czy może nagle lekarze ?,,, czy leki ?... Nie wiem ,   może nie ja   ,   ale ważne,że chłopiec przestał upadać,   I to jest fantastyczne,   bo miał ten problem  od urodzenia,   a ma sześć,  czy siedem lat.   Dobrze,że już nie upada,  obojętne co mu pomogło.   Powiecie pomóż sobie,  z tymi problemami neurologicznymi.... Tak słusznie,    może nie będę takich rzeczy pisać,    bo musiała bym dużo tłumaczyć,   I że właśnie dlatego,że coś ja,   to jeszcze troche żyję.   No ale zaglębiłam  się -  może niepotrzebnie.   Kochani  nie zwracajcie na to uwagi .   

Wiecie co,    kupiłam  sobie ostatnio sukienkę,    a wiecie dlaczego to takie istotne ?...Dlatego,,,że nigdy bym  sie nie odważyła   kupic sukienki na ten rozmiar, mój obecny, czyli 20 - stkę.   Dla mnie to dobry omen,ze strace niepotrzebne kilogramy,    a sukienki to nawet nie przymierzyłam   chociaż kupiłam  ja juz pare tygodni temu, może na początku grudnia .  Ale to jest coś, zaskoczyła mnie ta moja odwaga.  Przymierzę ją dzisiaj,   jeszcze kupiłam  sobie bluzeczkę  taka z kołnierzykiem  bebe.   Tak to sie kiedyś mówiło, coś mi sie ostatnio podobają. Mam  już takie dwie .  No I cos takm jeszcze bluzeczkę ale taka bardziej prosta typu bawełniana, ale z lajkrą,   pare piżam, sobie, córce, spodnie....  To tak pochwaliłam   sie -   nieładnie. A tak wogóle to jestem  pełna optymizmu I energii.   Zreszta ta druga to zawsze mnie rozsadzała I nie opuszcza mnie  -  tylko widocznie przyszła pora  zrobic jakies radykalne cięcia  z tym  wszystkim.    A teraz zanim   się położę,  to skończę czytać ten   ,, Czas fraktalny,,, zostało mi 15 karteczek,,, bo czeka mnie ciekawa bardzo która zaczęłam    Psychologia ezoteryki,   bo koleżanka wzięła.  Teraz oddała ,   to mogę kontynuować.  Interesujące -   Osho - pisarz.    To tymczasem,   do usłyszenia,   buziaki   -   Irena