Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak po prostu - tak sobie


Postanowiłam  napisać,   bo troche stanęło to moje działanie,  które teraz najważniejsze jest,  a jest to chęc zmiany mieszkania. Już mamy coś upatrzonego,  ale tak jakoś schodzi,żeby ten pan - posrednik  miedzy agencją a zainteresowanymi, jakoś nie przyjeżdża. Miał dzisiaj być rano, wyszłąm wiec na ulicę czekałam o umówionej godzinie wyszlam o 7:10  a mówił,że będzie miedzy 7 a 7; 30, wiec dobrze czekałam a gdyby był te pare chwil wczesniej to wszedłby do domu, gdyż w niedzielę napisałm mu dokładny adres jak wejśc I nawet,żeby nie dzwonić bo dzwonek zepsuty, tylko walić pieścią.... Ha, ha...No I jakoś schodzi z tym odebraniem  od nas tych wypełnionych papierów, dowodów, payslipów,czy taki wyciag z zarobków.  Ale to tak naprawdę ,że siły wyższe mi sprzyjają,żebym  mogla dostarczyć mu wszystko, bo jeszcze moicch payslipów nie mam, ponieważ kłopoty tu miałam  żeby to wydrukować. Syn kiedys chciał pomóc nie mógł, az wreszcie wczoraj postanowiłam że musze nauczyć sie sama . 5 godzin siedziałam  czytając wszystko po angielsku, wszystko przetłumaczałam wiec schodzilo mi długo. Aż wreszcie udało mi sie wejść na tą swoją stronę, troche udało mi ssie zrobić I dalej nic...Dzwoniłam   do córki, ale już jej nie prosiłam,, przyjdź.... az wreszcie ona sama, mówi idziemy na spacer to wejdziemy.  Jakoś I poradziła wysłała do zarządu tego mojego Wetherspoona, przysłali propozycję, innych  paswordów,  bo mnie sie zwyczajnie zapomniały moje paswordy.  Do jednego pamietałam  a drugi ... no ale tak jest jak komus sie nie chce ( czyli mi...)a to ze zwykłego powodu, czyli mojej niechcęci do techniki, I takich róznych technicznych urzadzeń,  udziwnień,Mówię to do niej  .... że ja po prostu humanistka jestem  coś , parapsycholog badacz dusz, a nie tam jakieś maszyny.  No ale doszłyśmy do tych payslipów,tylko nie wydrukowałyśmy  bo pisza ,że muszą być dwa kartridże, choc Renata mówi,że nie powinno to robić róznicy, no ale tak chcą. Tyle ,że jesteśmy juz blisko, widziałm naocznie że te payslipy są I to ile . Od roku nie wydrukowane. No ale będą przyjdzie syn   to wydrukuje Pewnie jutro,bo także postanowił zm,ienić mieszkanie I własnie dzisiaj idzie oglądać... Tak,że wciąż ta sprawa, I nic innego za bardzo nie idzie, bo tu już nic zabardzo robic nie można, bo pare rzeczy już spakowanych, wiec worki kartony...bałagan. ...No I tak, ale to wszystko dobrze,   bo to ku osaiągnięciu przeze mnie spokoju, cały czas nad tym pracuję, medytuję ....I w tym kierunku idzie dobrze.  A dieta,  to tyle  ,ze mysle nad tym  a to przeksztrałca sie ,na to,że chociaz nie zajadam  bez pamieci, I słodycze rzuciałam, własciwie to wcale nie jem ciastek, cukierkówchoc od dwóch vczy trzech czterech mieisecy  skusiłam  sie tu kiedyś bo wyszłam  bez drugiego snadania I na miescie mnie wzieło  to cukierki. Powiedziałam ,że cholerka,  nigdy wiecej, rozbolał mnie jakiś ząb którego opanowac nie mogłam  bo mycie zebów nie pomagało ponieważ to taka niewidzialna dziurka ze pasta tam niewejdzie musiałam  plukać Listerine wyczyniajac karkołomne ewolucje zwieszajac głowe na dół żeby mi to tam wpłynęło.... Jasna kosa ...Wiec dobra motywacja do odrzucenia cukierkow .-  dobra nasza ... Tak,że postanowiłam   zacząć sama sobie radzić z komputerowmi wyzwaniami, a co trzeba wreszcie  przestać o wszysto prosić.... No I ogólnie to trzeba sie rozwijać,  no bo jakzeby tak tkwić nic nie uczac sie trwać w miejscu.  -   -   -     -     No I to tyle , dietowo chociaz nie idę w gore bo troche pilnuje sie a to I tak dobrze, .   A właściwie to chciałam  opisać historię jak byłam   u tej swojej rodziny,  ale to chyba innym  razem.   Nasz mały Kubus rozwija sie dobrze, tylko że czasem  dostaje ta czerwoną buzię, jednak to skaza białkowa, bo córka zapomniała I dała mu jogurt, I za chwile zrobił sie bardzo czerwony, tak że musi pamietac o tym co sama je I co mu podaje.  A tak wogóle to wiekszy juz skończył 4 miesiące, juz troche siada...   A powiem  Wam,że jest jednak biały, bardzo mocne geny mojej córki, to normalnie białe dziecko, tylko wloski czarne krecone.  Ladny dzieciak  ...niech sie chowa .  No I tyle -    I czytam   wasze pamietniczki  z ciekawościa I przyjaźnią, - zycze zarazem   sukcesów. Pa,     pozdrawiam 

  • araksol

    araksol

    25 czerwca 2014, 12:13

    No to powodzenia życzę oby to drugie było lepsze