No tak, teraz to co tylko sie nie obejrzysz to już wieczór. Ale to nic, to cieszy, bo już te dni będą sie coraz bardziej wydłużać, o jakieś chwile, milimetry ...Dzisiaj I u nas zrobiło sie bardziej zimowo, bo od rana, był mróz na drodze, na trawie, na samochodach.... Jednak ładnie to było, tyle ,że prawie sie dwa razy wywróciłam,mimo,że chodze w butach takich traperach. Takich butach, w gory, z podeszką wiadomo, nie gładką. Cały dzień także był ładny, choc mroźny,A ja ciągle się pakuję, juz w zasadzie popakowane, tylko na koniec wybrac z lodówki I te ostatnie kuchenne rzeczy, no bo to sie coś tam jeszcze używa, gotuje. Chociaż z tym gotowaniem, to od trzech dni jemy kasze gryczaną, bo nagotowałąm na trzy dni, to z powodu tego pakowania. U nas może leżeć I to bez lodówki, bo zimne to nasze mieszkanie, jak się wyłączy tylko grzanie to zaraz zimno .. Tylko podstawę - ( aha, do tych obiadów) zmieniamy. Wczoraj byly mielone, dzisiaj udko kurzczakowe,przedwczoraj piers kurczaka. . No I tak sredno dietowo. Na sniadanie ryba - z puszki, ale I kromka z serem plesniakiem, potem dwie herbaty, woda z sokiem, woda. Niezbyt obficie, tylko drugie sniadanie 2 drożdżówki !przedwczoraj 5 cukierków czekol. A tak, to troche odpoczywam,bo to moje serduszko zmęczone, nie moge zbyt aktywnie...Wczoraj czytałam sobie na googlach wspomnienia z zesłań na Sybierię. Chociaż wiem I wiadomo każdemu jakie to planu miał Stalin, wyludnic państwo polskie, wysłano tam dziesiątki transportów z ludxmi. Czytałąm o dziejach kiedy to już ogłoszono amnestię dla Polaków w 41 roku, to co zaczęło sie dziać na Ukrainie, jakie bestialskie mordy Polaków. Tam nawet mąż co miał zone Polkę to kazal koledze by ją I dzieci zabić. Dzieci roztrzaskiwano, rozrywano.... Wiem też z autentycznych opowiadań mojej mamy co tam się działoo, ponieważ moja mama mieszkała w Łucku ( to na obecnej Ukrainie. Też zabito jej rodziców, a moich dziadków I wujka -, młodego chlopaka. Ciekawie tak o tym poczytać - - - - Taka w ludziach nienawiść .... A I zabito mojego ojca pierwszą zone I dzieciaczka ... Chociaż może toniezbyt ciekawe, - bo nieradosne ale chyba I powinniśmy znać historię - przybliżam czasem dzieciom troche historii .. I ta nasza Esmirka, bo taka patriotyczna, obstaje za Ruskimi, za Łotyszami, a Łotysze to też strasznie nienawistni sa . Bo przeciez to wszystko jest tam wymieszane etnicznie... Po jednych pieniądzach.... No choc nie można wszystkich tam mieszkających o wszystko posądzać. jednak I ruskich było I jest na wszystko stać.. Widzimy, słyszymy wiadomości. Sama zetknęłam sie mieszkając w Gdańsku z ruskimi, łatwo chcieli rozerwać roztrzaskać "kogoś tam ". - - - No I tak....A poza tym spokojnie, jutro nasz Emuś ( zięć ) pojdzie, przyniesie nam z agencji, kontrakr na wynajem I klucze ( bo pomagaja nam , bo jezykowo) I moze w przedostatni dzień roku starego wyjedziemy stąd. A teraz muszę napisać do przyjaciółki, corcia otworzyła mi swój computer, bo na moim onecie cos sie porobiło,ze nie mogę wysłac wiadomości, I zawalaiłam długo z odpisaniem. Wreszcie to zrobię . Ah , nic ciekawego zbytnio nie ma, tylko ktos mnie krytykuje bo sniła mi sie ubikacja. Otwarta ubikacja, a to krytyka ..... Pewnie z pomysłem że znowu chcę komus pomóc przyjechać tu ,jednej znajomej, - a krytyka bo ja zaczynam moge przyjąć pod swój dach, a potem I tak czekam zeby dzieci mi pomogły, w różnych sprawach temu komus trzeba różne rzeczy w biurach zalatwiać, a moj jezyk jeszcze słaby, wiec prosze o pomoc. I to takie moje pomaganie. Chciałoby sie a mozliwości od poczatku do końca - nie mam. Nie wszystko potrafie. Muszę się sama skorygować. Bo oprócz serca trzeba mieć rozum....bo serce czesto jest głupie. A kochani, pożegnam sie z Wami . Tymczasem, do usłyszenia, pa - Irena