Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak relaksacyjnie...


No I wróciłam z powrotem  na swoje łóżko, tak jak zamierzylam  dzisiaj po przyjściu z pracy.  Noga mnie w pracy rozbolała.  no - zmęczylam się - wiadomo.   Do zboru nie poszłam,   bom  taka zmęczona.   Ostatnio  duzo myslę,żebym  wyrobila fizycznie jeszcze tyle ile musze pracować, czyli dwa I pół roku.  Cholerka,   zajechany cz\lowiek...a ja tak lubię pracować.  pracować,- robić-, tyrac, -  chociaz właściwie,  to przemyslałam,ze niestety   w tym wieku,  w tych czasach  życie człowieka  obliczone na krótki okres. Właściwie już w czasach Biblijnych   jest powiedziane,że" odtąd czlowiek będzie żył 70 lat....." Wcześniej bylo,...że człowiek będzie zył  120 lat,  potem  to sie skrócilo. I tak grzeszny człowiek coraz bardziej sam sobie skracał zycie. I skraca.  I,ze to takie ważne,żeby człowiek żył spokojnie....żeby panowal w nim spokój,   radośc,  żeby miał dobro, współczucie,  miłość,  życzliwość,....ale  niestety  wszyscy obarczeni jesteśmy  przeróżnym  negatywnymi emocjami..... a potem  zakładamy rodzinę,  wychodzimy za mąż za różnych  durnowatych...agresywnych....najmądrzejszych, co nas poniewierają....   I stajemy sie jeszcze bardzie napełnieni przeróżnymi negatywnymi emocjami.  Bo jak sami z siebie jestesmy dobrzy, pokorni, to z innych zbieramy, przesiąkamy..przesiąkamy..... Tak, tak  - tak jest.   A co ja tak tu zaczęłam.....nie miałam  takiego zamiaru,  tylko,ze faktycznie tak  - żeb y wyrobić.  Jak przyjechałąm  tutaj...to byłam taka  napalona na robotę....ze zaczęłam dwie trzy prace, a nawet chciałąm  czwartą.   Ale poczułam,że nie daję rady. I tak je kolejno zostawialąm.  Ja mówię,   ( jak inni mówią,jak nie mają pieniędzy,  że ja żebym  była młodsza to ja bym miałą tyyyyle pieniedzy/....( Tu pokazać pod szyję)  No I tak... Siedziałąm  tu  po swoich porannych  kąpielach, sniadaniach...  czytałąm te swoje Czwarte Wymiary,   Nieznane Światy., bo mam co czytać.  ;Potem poszłam  zrobic obiad, bo Luizka poszła zrobic paznokiećki,  bo wyjeżdżają .  Zrobiłam więc piersi na patelnię dwie  z brokułem,  czosnkiem, paprika... makaron.   Okolo piatej zjadłam , ale ostatnio  mniej . Znowu zakodowałąm się,że lubie mało jeść, I ostatnio juz tak od miesiąca czy , wiecej,-    tak jak włożę normalnie na talerze,  to  zjadam połowę, czyli dietowa p[orcję. To dobrze...Bo może chociaz tak cos schudnę,  bo z ćwiczeniami gporzej.  Wczoraj chcialam  ćwiczyć ale córa poszła  ja wzięłam sie za robotę, naczynia,  soki  z bzu, pranie, wieszanie, obiad. Narobiłam się I znowu nie miałąm sił , weszlam  na rowerek,  I co,  piec minut.  Nie jestem zadowolona,  bo taki piekny rowerek,   taka rzecz  stoi,  bo nie moge ( może chwilowo )   go używać. . Musze chyba solidnie poleczyć mózg choc dobrze egzystuje, ale może musze brac ten tegretol..?  Mózg mam  zajechany, ten  podstawowy organ, który jest najważniejszym rozrusznikiem... całego organizmu...   Coż musze jeszcze podziałąć   w temacie  zdrowia,  tzn siły.. Sorry....no I tak dzisiaj  nieciekawie,   choc chciałam   o Kosmosie,   energiasch które nas otaczają....chanellingu....czasu, przestrzeni...czasoprzestrzeni....itp.   A to może innym  razem......   Bo na dzisiaj wystarczy.   Pozdrawiam  Was     -  buziaki .... I   

  • araksol

    araksol

    8 listopada 2015, 23:38

    zdrowia życzę

    • irena.53

      irena.53

      9 listopada 2015, 13:07

      Zdrowie to ja mam, tylko siły witalne mi już nie dopisują... Niby nie bardzo wiek, ale zrujnowało się to coś , cały rozrząd.....fizycznie