Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Refleksje po warsztatach


Jestem...Byłam pare dni nieobecna  wiec niczego nie pisałąm, bo I jeszcze do tego żyłam na lekkim rauszu - jak to ja.  Wróciłam  wczoraj w nocy z Londynu, gdzie to bylam na warsztatach,  pod nazwą - Jedność serca I rozumu.   Spotkałąm tam  fajnych ludzi,  niesamowicie  uduchowionych  spokojnych I pełnych  radości , optymizmu,  dobrego serca.  Byla taka sobie niezaduża grupa, 15 osób  tak w sam raz ,żeby bylo kameralnie, I  bardziej  serdecznie. Rodzinnie niemalże.  Więc  byl wykład.  I tak np  o tym  jak wpływa na nasz odbiór   np  juz przed  urodzeniem  półtora roku, zaistniałe sytuacje  w otoczeniu rodziców  wpływają n ato co odbierzemy  I poźniej będzie w nas  funkcjonować..Byla biogenealogia..medytowanie,  zczyszczanie różnych emocji....Było przecinanie energii z całym  rodem,  bylo także medytacje  z Intencją -  Idealny scenariusz życia.     Jednym słowem    nie   probując  opowiedzieć  bo to sie jakoś nie da - jednym  słowem warsztaty  były dobre, sensowne,   efektywne, a I także przyjemne   bo wsród  życzliwych ludzi.  Wiecie  są niesamowici ludzie,  interesują się   sprawami duchowymi,   czwartowymiarowymi..że możemy wpływac na jakość swojego zycia, że możemy  pozbywać się  złych  energii nawet z poprzednich wcieleń, ale   I co ważne  wszelkich  rzeczy które zadziały sie w czasie nawet plodowym. O tym  czy  zaistniały efekty głębsze,  np czy  nastapiło  m oczyszczenie   z pewnych   emocji  -  to osądze później,  po jakowejść obserwacji samej siebie. Ale byli  ciekawi ludzie,  np jeden pan który nie je   ,  tzn  czasami je, raz na kilka dni coś zje. I tak jak oceniłam  bo jakos tam potrafię"  więc twierdzę,że rzeczywiście czlowiek  który wielką duchowość ma,  czyli niesamowicie spokojny czlowiek  spokój, łagodność,....dobro , miłość.  Kilkoro ludzi, którzy  bardzo wysoko uduchowionych.  Trochę żałowałam,ze  nie miałam  pewnych książek,żeby komus  udzielic rady, chodziło o jedną panią , która ma jasnoszłyszenie.  Ktos powie,  głosy,  a wiec   schozofrenia,  ale to jest najzwyklejsze jasnoslyszenie, z którym  mozna sie uporać,  poprzez   afirmacje. Czytałąm  o takich przypadkach  u Josepha Murphy,ego.  Mała praca   afirmowanie  I  pozbyć sie takiego można.  Jakoś  tak nie bardzo chciałam  sie na tych afirmacjach skupić,żeby poradzić I komuś pomóc bo  I  sama przeżywałąm,,  krótko mówiąc byłam na adrenalinie, więc  troche  nie przystosowana  by  idzielać rad,  a jeszcze mój syn  , jego dziewczyna, jej córka I jeszcze jedna dziewczynka, przyjechali juz po mnie, wiec  jakoś mi bylo  nie tak, a szkoda  bo takiej osoby z taka szczerością  dawno nie widziałam.  Miałą niesamowite oczy.   Oczy człowieka  szczerego jak dziecko.   Fajne osoby były, I była oprócz mnie jeszcze jedna starsza pani wraz  z mężem, byla dziewczynka  z rodzicami,   były młode  kobiety dziewczyny, a I kilku mężczyzn.  Slowem  warsztaty udane.   Potem w niedzielę  jeszcze mogliśmy  połazic po Londynie   byliśmy zobaczyć pałąc Buckingham, całe otoczenie królewskie,  przejeżdzające warty królewskie na koniach, -   -   Narobilismy mnóstwo zdjęć...  Nałazilismy sie po tych deptakach, gdzie co krok jakas atrakcja.   Oczywiście nie było n ie wiadomo jakiego zwiedzania, bo I czasu na to nie było. Gdy ja byłam na warsztatach, oni pojechali  do przyjaciela mojego syna. To też sprawili sobie jakąś atrakcję.  -    Londyn rzeczywiście drogi,  same taksówki  o wiele droższe....A na ulicach  widać prawie  samych ,Murzynów I ciapusów, czyli Muzułman.To miasto imigrantów.   No I tak .   W każdym bądź razie  to tak na razie   tyle. Jestem  po ciekawym doświadczeniu,  wchodzenie w czystą energie źródła... do własnego srodka  ...do środka   Wsazechbytu. do środka Wyższego Ja....  -   To tymi refleksjami  pożegnam się z Wami - mówiąc Wam  do zobaczenia,   do usłyszenia....  Kocham Was - Irena