No i naga prawda jest taka że już po @ a +0,8Kg na wadze dalej Kto
myśli , że się poddam , wpadnę w depresje albo najdą mnie kompulsy jest w błędzie ... Wypowiadam wojne moim fałdkom i siódemce z
przodu
Zginiecie marnie do Wielkanocy ...Jeszcze ponad 2 tygodnie ,
trzeba się brac do roboty ....
1. Przyglądnąc się co jem
, troche ostatnio pofolgowałam z liczeniem kalorii
2. Przyłożyc sie do cwiczeń
3. Dłuuuuugie Spacery (tylko niech to białe zniknie i nie pada )
4. Nie wskakiwac codziennie na wagę
5. Uśmiechac się ( żeby wyzwolic w sobie duuże ilości seratoniny hormonu szczęścia )
6. Zrobic w domu wiosenne pożądki
Więc Kochane do boju !!! Wspierajcie mnie bo potrzebuję tego jak powietrza , słońca i wody ...Buziaki :))
To moje Zwierzątka ... Wczoraj im zrobiłam to zdjęcie ... Pozdrawiam :))
tomija
26 marca 2009, 11:09fajne te Twoje skarby:))takie małe psoty:))trzymam kciuki za postanowienia!!:))buziole
swbasia
26 marca 2009, 10:22masz racje nie wolno sie poddawac :) z takim nastawieniem napewno ci sie uda dojsc do celu a waga napewno zacznie spadac!
andzinka1967
25 marca 2009, 20:17I jaka radośc z nich bije.widac ze maja kochający , wspaniały dom i mądrą i oddana mame.Irenko jestem z Toba irazem wypowiadamy wojne kilogramom - u mnie waga stoi , stoi i stoi ...
ElinkaK
25 marca 2009, 17:17Ja też przykładam splówę do Twoich i moich kg.Precz precz przeklęte. A Te Twoje dzieciaczki cudne chichraki. MOże i ja znajdę jakies foto mojego Bąbla.Pozdrówki.