.... żeby wykurzyc mojego pecha ...
Nie wiem ale chyba Gosia kostke skręciła ... na razie posmarowałam jej altacetem w żelu i obwinełam bandażem , mam nadzieję , że tylko coś naciągneła . Kto zna moje dzieci to wie , że ich motto to " Wszędzie gdzie szedłem to biegłem ..." jak mawiał Forest Gamp :)) Biegła i sie przewróciła
no i ała jest ... Narazie leży i jest ok zobaczymy rano ... Jeszcze waga mi robi psikusy i codziennie 100 gram więcej pokazuje jak tak dalej pójdzie to moja 6 zniknie mi z oczu na dobre ...
Ziza
20 kwietnia 2009, 03:58Nie przejmuj się, bo dzieci szybko się regenerują, niech tylko tą nóżkę oszczedza. Myślę, że będzie dobrze:-) Buziaki!!!
bewu33
19 kwietnia 2009, 22:25Dobrze że możesz sie wyrwać czasem na ten taniec brzucha-nam "kurom domowym" potrzebne są takie wyjścia.Bo byśmy zdziczały w tych domach! A na jakiego pecha chcesz zaklęcia?E tam...Poprostu pomyśl sobie,jak zaje....ście będziesz wyglądała na zbliżającym sie przyjęciu :)))82kg & 69kg.Znajomi padną!Ważę więcej od ciebie,a już wszyscy widzą zmiane i sa pod wrażeniem.Bedziesz wyglądać SUPER! ***A pech to nie jest,tylko kilka gorszych dni.I tak sobie mów-DASZ RADĘ! Pozdrawiam :)
asyku
19 kwietnia 2009, 17:46Żel jest świetny.Jeśli można nogą ruszać to nic groźnego.Życzę córci zdrowia!!!A tobie idzie super!!pozdrawiam<img src=http://supergify.pl/images/stories/pingwiny/warzywa/owoce/fg0wsmts.gif>