Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lepiej późno niż w cale .....


Tak jak w tytule zbierałam się aż wreszcie ...15.01 rozpoczęłam oficjalną walkę ze zbędnymi kilogramami . Jest ciężko żołądek rozciągnięty jak siatka na zakupy .......
Na urodziny dostałam steper powycierałam go z kurzu . Nie chcę ważyć się za często bo jak waga nie spada to wiadomo smuuutno i zapał gaśnie tydzień za krótko 2 za długo to powiedzmy co 10 dni ...Muszę jak najwięcej schudnąć do 9.03 - 40 urodziny siostry męża na 100 osób .... A następny termin to 27.04 moja Małgosia idzie do wczesnej komunii to też bym chciała jak człowiek wyglądać . Do 1 terminu od rozpoczęcia diety to 52 dni a do komunii 102 dni . teoretycznie tygodniowo można schudnąć 1kg więc optymistycznie myśląc 52 dni = 7kg a bardziej ostrożnie licząc 5 kg . na razie tyle mego misternego planu :) zapał jest zobaczymy na ile go starczy. 

  • andzinka1967

    andzinka1967

    19 stycznia 2014, 17:39

    Irenko -pozdrawiam Ciebie serdecznie , razem się wobec tego zapuściłyśmy wiec i razem powalczymy. U Ciebie fajna motywacja - zbliżające się imprezy u mnie brak imprez ale motywacja - brak ubrań w nic się już nie mieszcze.Dziś byłam na łyżwach od jutra siłownia i łyżwy a w drugi tydzień ferii dorzucam basen.Syna wysyłam na obóz więc będę miała trochę czasu dla siebie.Irenko daj znać jak Ci idzie i trzymam za Ciebie kciuki.Razem będzie nam raźniej.Pozdarwiam Ania

  • ciaaacho

    ciaaacho

    18 stycznia 2014, 07:49

    Trzymam za Ciebie kciuki!

  • Karampuk

    Karampuk

    17 stycznia 2014, 21:41

    no , w koncu :P