Martwię się, bo moja malutka dostała chyba opryszczkę, bo ma na ustach coś takiego małego. Mój Krystian ma teraz dwie więc mogła się zarazić, chociaż jej nie całował, a wiem że u takich małych dzieci to jest niebezpieczne. Siostra kazała mi pójść do lekarza, a tam co P.doktor mnie nie przyjmie, ponieważ ma za dużo ludzi. Rozumiem ją, ale mnie to i tak wkurzyło ! Muszę ją obserwować.
A co do dietki to na śniadanko był jogurcik z otrębami. Na obiadek sakiewki drobiowe przepis wzięłam od naszej koleżanki. A ma fajne przepisy! Kolacyjka była wyśmienita bo zjadłam parówki z indyka.
linda.ewa
3 listopada 2010, 20:47więc nie musiał jej całować. Ja bym spróbowała na pomoc doraźną...
Biedroneczka19811
3 listopada 2010, 19:01moja mała tez kiedys miała opryszczkę jak myła malutka i strasznie jej sie to paprało dostała maści i w końcu prezsżło:0 dietka super ci idzie pozdrawiam:)