Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ach...


Ach... ta dieta.pierwszy raz jak się odchudzam to jem chleb tylko, że razowy. Zjadłam ok. 1700 kcal, troszkę.... o wiele za dużo bo prawie o 500 kcal. TRAGEDIA!!!  Jest ciężko, a będzie ciężej :(
Czasami tak sobie myśle mam fajne życie: fajną pracę, którą lubię a to jest ważne, kochającego męża i co najważniejsze wspaniałego synka tylko jak patrzę na siebie to wszytsko co miłe... mija.
Ostatnio mój mały zaczął chodzić do przedszkola, a zwlekałam z tym, bo urodził on się z wadą serca i miał operację w 4 dobie, a przez to ma słabą odporność i ciągle choruję :( właśnie słyszę jak zaczyna kaszleć... oj nie dobrze!
Chodzi dopiero 4 dni, a tu już coś go bierze i dzisiaj jakaś mama dziecka skarżyła się, że uderzył jakieś dziecko i miało siniaka,a on mówi, że się bronił, ponieważ tamten zabierał mu zabawki... hehe przynajmniej się nie daję. Dobra, ale tak poważnie to się boję jak mu będzie tam w przedszkolu, bo przecież on jest strasznie rozpieszczony i myśli, że wszystko mu wolno. Mam nadzieję, że jutro nic nie zmajstruje w tym przedszkolu i go nie rweźmie go żadna choroba... chociaż na razie. A wszytskim innym życzę wytrwałości i aby się nie dać tym okropnym kaloriom!!!

Pozdrawiam :)

  • BogusiaMM

    BogusiaMM

    9 stycznia 2008, 10:16

    ze mna powalczyc z kilogramami?

  • THEBESTWOMAN

    THEBESTWOMAN

    7 stycznia 2008, 23:39

    Mama mojego chłopaka opiekowała się kiedyś małą dziewczynką. I jak poszła do przedszkola w wieku 5 lat, to bardzo się zmieniła NA LEPSZE. A z tymi chorobami to spodziewaj się przez najbliższe pół roku ciągłych chorób. Bo dziecko musi się uodpornić. Trzymaj się. Będzie dobrze. I buzi w czółko dla Twojego maluszka.