Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
początek i pełno problemów


Znowu zaczynam od poczatku... dieta. Malymi krokami ale byle do przodu.W wakacje  nie mialam czasu na diety,wiem nie ma na to wytlumaczenia wiec.lepiej nie bede. We wrzesniu bylam z moimi dziecmi w sanatorium,bardao fajnie bylo, ale wyniki srednie.Moj syn ma obnizona odpornosc w dwoch parametrach, natomiast moja corka jest nosicielem pneumokoka. Po prostu jestem przerazona w srode wrocilam a w czawrtek juz ja zaszczepilam. Na razie do zlobka nie chodzi i bedzie jej tam przwz miesiac. Niby doktorowa mowila ze.mamy podchodzic.do niej tak jak wczesniej... problem w tym ze teraz to juz wiem. Dodatkowo musze zaszczepic mojego syna bo jemu tez cos grozi z uwagi na odpornosc i serce. Teraz go chyba rozbiwra .... Sorki za bledy pisze z telefonu 
  • aicha25

    aicha25

    19 września 2012, 21:59

    Przykro mi z powodu dzieci. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :))) powiem Ci, że ja w wakacje nic nie schudłam, zdecydowanie lepiej mi się chudnie zimą, gdzie nie ma już tyle pokus. Może u Ciebie też tak będzie? Pozdrawiam!

  • orchidea24

    orchidea24

    18 września 2012, 23:08

    powodzenia ! ;)