Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6-7 D/S i sobotnia klęska


to było wiadome że to będzie klęska z uwagi na wczorajszą imprezę było super  :) Jednak wszystkiego było zbyt dużo dużo za dużo jedzenia i alkoholu , ale cóż wiedziałam że tak będzie :|

Dzisiaj już wracam ponownie na odpowiednie tory i mimo sobotniej klęski jestem z siebie dumna pierwszy raz od dawna, ponieważ dzielnie ćwiczyłam przez ostatni tydzień i mi się to bardzo podobało.

Idę szykować jedzonko na jutro do pracy :D

  • Qualcuna

    Qualcuna

    11 stycznia 2016, 12:35

    najwazniejsze to wlasnie nie poddawac sie gdy zdarza sie gorszy, tzn mniej dietowy dzien. chwila odstepstwa od diety krzywdy nie zrobi. walczymy!

    • iwka184

      iwka184

      11 stycznia 2016, 13:16

      o tak.... walczymy !!!