Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kije


Dziś jestem dumna z siebie.Byłam na zakupach i kupiłam drugą parę kijków mimo to że jedne już wisiały na ścianie jako ozdoba,te kupiłam dla męża żeby dotrzymywał mi towarzystwa .Zadzwoniłam do siostry i wyrwałyśmy w trasę ,ile kilometrów zrobiłam nie wiem ale tak dobrze nam się łaziło że wróciliśmy dopiero po 1,5 h.jak wlazłam do domu byłam czerwona jak burak ale jest świetnie jutro powtórka tym razem z mężusiem.A cha jak kupowałam te kije pan powiedział że mają jedną wadę same nie chcą chodzić tak się z tego uśmiałam, w sumie to facet miał rację.
  • isia6

    isia6

    14 kwietnia 2012, 21:08

    no to i ja jestem z ciebie dumna!!! ;-))) jutro na wadze zobaczysz efekty!

  • WiecznieNiezadowolona1988

    WiecznieNiezadowolona1988

    14 kwietnia 2012, 20:17

    Ja też zakupiłam kijki w grudniu i masz rację, same nie chcą chodzić:) Ale ja jeździłam całą zimę na rowerku,codziennie 30 min. a teraz się chyba na NW przerzucę. Tylko jakieś wskazówki jak i ile chodzić:)