Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rozterki


Od pewnego czasu moja walka z wagą przynosi marne skutki,powiem nawet rzadne.Ale czyja to wina oczywiście że moja,nie potrafię zapanować nad tym co jem,niby jak jestem w pracy to jest wszystko ok ,ale po powrocie nie panuje nad tym co wciągam i ile.Od soboty miałam rozpocząć diete koktajlową i oczywiście nic z tego nie wyszło jedyny plus to że w piątek byłam na kijach 1.5h ,a wczoraj 2.15h .Doszłam do wniosku że muszę sama ułożyć sobie dietę i konsekwentnie się jej trzymać ,dziś na kije nie pójdę ale porobię trochę brzuszków.Wykorzystam też owoce sezonowe najpierw truskawki .Postanowiłam że muszę teraz dać radę daje sobie czas do końca lipca jak waga nie spadnie choćby trochę to się poddaje .
  • isia6

    isia6

    17 czerwca 2012, 15:08

    mam odpuścić? mam przestać cię namawiać na odchudzanie?

  • syab94

    syab94

    17 czerwca 2012, 14:33

    nie pakuj się w diety ! proteinowa, south beach, koktajlowa żadne !! nie można, to grzech. zguba i śmieć dla Twojego ciała. Też brakowało mi motywacji, diety przynosiły odwrotne efekty.. Sekret jest u mnie na blogu i śledź moje wpisy a mam nadzieję, że pomogę ... Truskawki są wspaniałym pomysłem. Jedz je dowoli mają mało kalorii, a mają dużo witamin i są wartościowe. A ile chcesz schudnąć i w jakim czasie ? Wierzę ,że wyjdziesz z tego delikatnego doła ;)