Minął kolejny tydzień mojej diety w tym tygodniu waga spadła troszkę mniej ,ale to moja wina pozwoliłam sobie na co nieco teraz wiem że muszę trzymać się dietki bo w przeciwnym razie małe odstęmstwa i już dupen klapen.Nadal nie mogę zmusić się do czwiczeń ale obiecuje sobie że od następnego tygodnia zacznę, wszak porządki na święta już zrobione teraz będzie więcej czasu.Najbardziej boję się tych świąt ciężko będzie się trzymać gdy na stole tyle pyszności,mężusiowi zapowiedziałam że w tym roku siedzimy w domu w ten sposób łatwiej mi będzie zapanować nad dietą.A cha zapomniałam dodać że ta franca co mi tak w pracy dogadywała też zaczęła się odchudzać tylko nie wiem jakie będą tego efekty bo na śniadanie wsuwa duży jogurt owocowy i garść płatków kukurydzianych a to przecież tyle kalorii.
mika75
24 marca 2013, 16:399 juz za rogiem :) trzymaj sie
19stka
24 marca 2013, 07:32w święta ograniczaj się ale niczego sobie nie odmawiaj ;-)
naja24
24 marca 2013, 07:31No my też planujemy w święta w domu siedzieć , tylko muszę jakiś kit dla rodziny pocisnąć hahah może grypa jelitowa, bo inaczej nie dadzą spokoju :)
FrankieStein
24 marca 2013, 07:16Nawet jesli malo spada to zawsze jest spadekitrzeba sie cieszyc :) pozdrawiam i powodzenia zycze!