Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miłego weekendu!


U mnie piękna, słoneczna pogoda, upał. Byłam na spacerku, wypiłam tam sok wyciśnięty wprost z pomarańczy-pychota! No.... przyznam się też gałeczkę loda.....razem z mężem rzadko mam możliwość bywać na spacerach, musieliśmy to jakoś uczcić! Przed chwile pochłonęłam kiełbasę z grilla, sałatkę z pomidorów zamiast soku i...oczywiscie nawet nie zabierałam sie za zupę z ryby...łeee Nie, taka z determinowana nie jestem! Teraz pochłonę kawusię-marzę o niej od dłuższej chwili! Dobrego weekendu dla Was, pozdrawiam cieplutko!