Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i znow trochę więcej...
4 lipca 2009
dlaczego? Toż dietę trzymam, ćwicze w pocie czoła-więcej niz na początku a tu więcej o 100-jest 75,5...łeee A co do cm to ubywają nie tam gdzie trzeba! A nawet przybywają gdzieniegdzie..a talia stoi!!! Wykażę sie cierpliwoscią...może..ale czasu coraz mniej!!!! A co u Was?
kasperito
4 lipca 2009, 19:07Hej oj trzymaj sie swoich postanowień, w końcu nic waga nie ma do gadania i spaść musi, łaski nie robi, także talia. Wiem jak to ciężko schodzi pomimo że człowiek tyle wysiłku wkłada.Ale teraz nie rezygnuj zaciśnij zęby i sama zobaczysz że warto było. A może jadłaś dużo owocków, lub mało piłaś i organizm zatrzymał wodę stąd waga wzrosła? Mi przy zastoju wagi dziewczyny poradziły picie dużej ilości wody tak ponad 2 l na cień i zaskutkowało. Organizm nie zatrzymuje wtedy wody bo i po co jeśli go nawadniasz .
joanna1966
4 lipca 2009, 17:21dziękuję Ci za ten komentarz:))) świadczy o tym, ze nie zwariowałam, ani nie jestem jeszcze całkiem stetryczała:)
hegata
4 lipca 2009, 16:39U mnie było bardzo podobnie ubywało centymetrów wszędzie tylko nie w talii ale pewnego dnia przyszedł szczęśliwy moment, że przestało ubywać wszędzie a zaczęło wyłącznie w talii. Nie martw się będzie dobrze dasz radę:)
ptysia76
4 lipca 2009, 09:51No właśnie przechodzę to samo...Damy radę trzymaj się twardo.Pozdrawiam