Przyznaję się nawaliłam w weekend i nie tylko. Za dużo sobie pozwoliłam na wszystko. Jestem osobą krytyczną w stosunku do siebie. Teraz należy to wszystko spalić i się nie poddać. Rodzina nie rozumie dlaczego chcę się tak odżywiać i podtyka mi pod nos swoje dania, posiłki, słodycze. Potrzebuję więcej motywacji, jednak muszę ją najpierw znaleźć w sobie.
Muminka00
25 grudnia 2014, 14:45Wesołych Świąt :*
Muminka00
27 listopada 2014, 21:38Najtrudniej wytłumaczyć rodzinie, ze chce się żyć zdrowo...a domowe obiady nie zawsze idą z tym w parze :/
draconem
16 listopada 2014, 12:33To tak jak ja xD Też na zbyt wiele sobie pozwoliłam... Niestety rodzinkę trzeba przestawić, dać mocno do zrozumienia, że nie będzie się jadło tego co kiedyś, tego co jedzą oni. Powodzenia ;)
CzarnaCzekoladka
14 listopada 2014, 19:37To prawda.. trzeba zacząć od siebie, potem reszta to tylko formalność. :). 3 mam kciuki za wrócenie do formy, będzie dobrze!! :).
bzzziq
14 listopada 2014, 15:47Znam to aż za dobrze! Ale pocieszę Cię - na razie będą Ci podtykać pod nos, a jak przez dłuższy czas będziesz odmawiać, to w końcu przestaną. A Ty przestaniesz zwracać uwagę na to co oni jedzą czy kupują. :) Kwestia przyzwyczajenia. Także głowa do góry. :)
IzabelaStyle
14 listopada 2014, 15:55Dzięki za dobre słowa :)
spelnioneMarzenie
13 listopada 2014, 13:44ja tez, urodzinki mamy.
angelisia69
13 listopada 2014, 12:29to ze podtykaja nie oznacza ze musisz wyciagac reke,a do gardla ci nie wciskaja!Tak jak napisalas,sama w sobie musisz znalezc silna wole,bo inaczej sie nie da.Pomysl po co i dla kogo to robisz,spojrz w przyszlosc jakie efekty moga byc,i wtedy podejmij decyzje czy warto odmowic ciasta i za mies. kupic mmniejsze spodnie czy lepiej zjesc jak daja i za mies.miescic sie tylko w szerokie dresy?
IzabelaStyle
13 listopada 2014, 14:41Łatwo tak mówić jak siostra przy Tobie je ulubioną czekoladę lub cokolwiek jak wypakowuje się zakupy i widać co rodzice kupili, jak wieczorem sięgają do szafki pełnej dobroci. Przez 2 tygodnie dawałam radę w weekend się trochę poddałam. Teraz powracam na tory.
katinka75
13 listopada 2014, 11:25Nikt nie jest idealny...to pewnie wkurzające ze rodzina próbuje Cię dokarmiać, ja przed sama sobą nieraz nie mogę się obronić haha