Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend :)


Hej, udało się :D Przetrwałam :D

Weeekend :D

Minęły 2 tyg na 2600 kcal, przedłużam do pełnego miesiąca. Troche odpuściłam aktywność fizyczną pewnie z tego powodu wczoraj na wadze było 93,1. Jakos jednak tym się nie przejmuję :D Pewnie to dlatego, że to jest wstęp do "cudownej" zakończonej sukcesem redukcji :P

Postanowienie, więcej spacerów i realizowanie założonego planu treningowego.

A jak u Was? Realizujecie założony plan? Ile kg już spało ?

Pozdrawiam gorąco :)