Grypy już sie pozbyłam i już moge normalnie funkcjonować. Postanowiłam , że w tym tygodniu sie nie waże , bo tak naprawde boje sie spojrzeć na licznik , ale jeszcze tydzień i bedzie dobrze. Na koniec 3 tygodnia a6w dodam też zdjęcia ( jak sie odważe) .
Jutro szykuje mi sie mała imprezka i oczywiście mam straszny dylemat co przygotować do jedzenia dla gości , żeby byli zadowoleni ......
Myśle , myśle i chyba nic nie wymyśle....