Minęło 5 miesięcy. Były to dobre miesiące. Wagę utrzymywałam na poziomie 67 kg. Myślę, że teraz czas na kolejne spektakularne, lub prawie spektakularne osiągnięcia. Dzisiaj kończę urlop i po trzech tygodniach odpoczynku wracam do pracy. Ponieważ od zawsze koniec z początkiem łączę, jutro zaczynam dietę. Kopenhaską. Pokochałam ją. Po jej zakończeniu dodałam do niej grupę małokalorycznych owoców i warzywa. Teraz łatwo będzie mi je ponownie wykluczyć. Chyba..