Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
59,5


Waga zmienną jest- no cóż u mnie takie wahania są             w normie. Dobrze że nie przekracza magicznej górnej bariery 60:)
Codzień jeżdżę na rowerze, chodzę rano na kije i nawet zdarza mi się chodzić wieczorkiem:) Waga w końcu spadnie do 55:) 
no a jedzeniowo ok, ale zdarzają się grzeszki:(