dietkowo- nie oparłam się im:(
rodzinnie- mój mąż ma czasem nastroje, przerastają mnie one, ale wczoraj to przegiął a ja tego nie wytrzymałam;
ćwiczeniowo- od 2 dni ćwiczeń brak
opamiętałam się zaczynam jeszcze raz:)
ale teraz to już skrupulatnie będę meldować co i jak bo wtedy mam mega motywacje aby nie wszamać niczego nie potrzebnego:)
do boju!!!