Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koszmarna pizza


Wczoraj miałam imieniny (no i co z tego?) czulam sie chyba jakos usprawiedliwiona ... bo zamówiłam z moim M ogromnaaa pizze. Mam za swoje ! Dzisiaj tak cierpię, należy mi się wiem o tym. Wstalam o 6 z wielkim wzdetym brzuchem i paskudna zgagą. Czemu nie zjadlam wczoraj ukochanej kaszy jaglanej z przepyszna rybka bez panierki ale za to w ziolach prowansalskich? palce lizac. Oj dziś czuję potrzebę jednodniowej głodówki. Dzis mam zamiar wypić minimum 2litry wody oraz wlasne soczki z marchewki + arbuz. A od jutra juz normalnie rano owsianka, a na obiad kasza z ryba. Milego dnia ;))) ja zaraz spadam na rower. aaa macie cos sprawdzonego na zgage? zawsze pomagala mi skorka z chleba, ale ja nie mam chleba xD nie przepadam za nim. pisze z telefonu, wiec wybaczcie taka forme tresci :)
  • no.more1993

    no.more1993

    5 lipca 2013, 22:59

    współczuję... nienawidzę tego uczucia. ale te wyrzuty sumienia nie powinny być aż takiej wielkości ;) haha, szparag to będzie, jak mnie astma przestanie łapać :D

  • laauraa

    laauraa

    3 lipca 2013, 08:44

    ojj, współczuję tego uczucia., ja też tak mam gdy zjem trochę ciężej, żołądek się już przyzwyczaił do zdrowej diety jak widać ;) na zgagę mleko właśnie może pomóc ;)

  • jagnax

    jagnax

    3 lipca 2013, 08:27

    dzięki dziewczyny zjem migdaly i popije mlekiem ;););)

  • borowahela

    borowahela

    3 lipca 2013, 08:19

    nie miej wyrzutów:) przestań! dziś jest nowy dzień bedzie lepiej- o tym wczoraj zapomnij i nie katuj sie poczuciem winy- wez no!

  • jolakosa

    jolakosa

    3 lipca 2013, 08:05

    migdały na zgage, tez jak bym miała małe święto chętnie wciagłabym pizze , nawet bez okazji jak by kto mi ją postawił pod nosem, pyszną z Dagrasso aż mi slinka cieknie