Heja Laski;)))
W końcu piątek!!!
Bardzo się cieszę, bo tydzień strasznie mi się przedłużał. za oknem deszcz. jeszcze niecała godzinka w pracy i do domku;)))Dziś trzy kawy siorbnęłam...Strasznie głowa mi pęka, @ się ciągnie, generalnie bardzo źle się czuję...
Jakaś taka przybita jestem już ta pogodą. Ale pocieszam się faktem, że jutro ma być już cieplej i slonecznie!!!;))
Jedzeniowo tydzień minął mi nawet bardzo dobrze. było bardzo dużo warzyw.
Do pracy serek wiejski i surówka. A w domku albo zupa warzywna albo warzywa na parze.
Natomiast średnio było wczoraj, bo M. na obiad wymyslił danie gotowe z woreczka z Lidla.
Było pyszne, ale opchałam się tym strasznie!!! Potem oczywiście musieliśmy zrobić sobie poobiednią drzemkę i już wieczorkiem nic nie zrobiłam.
Na Fitness nie poszłam, bo ledwo się ruszałam...heheh
Za to poszliśmy na spacer.
dziś odbije sobie na siłowni.;))
Jeszcze nic nie mamy w planach na weekend.
Ja musze napisać rozdział pracy, może pojadę jutro w południe do biblioteki.
M. ma pare spotkań biznesowych...Z kolei pogoda jest bardzo niezdecydowana, więc nie chce nam się nigdzie wyłazić.
Miłego weekendu Laseczki;))
W końcu piątek!!!
Bardzo się cieszę, bo tydzień strasznie mi się przedłużał. za oknem deszcz. jeszcze niecała godzinka w pracy i do domku;)))Dziś trzy kawy siorbnęłam...Strasznie głowa mi pęka, @ się ciągnie, generalnie bardzo źle się czuję...
Jakaś taka przybita jestem już ta pogodą. Ale pocieszam się faktem, że jutro ma być już cieplej i slonecznie!!!;))
Jedzeniowo tydzień minął mi nawet bardzo dobrze. było bardzo dużo warzyw.
Do pracy serek wiejski i surówka. A w domku albo zupa warzywna albo warzywa na parze.
Natomiast średnio było wczoraj, bo M. na obiad wymyslił danie gotowe z woreczka z Lidla.
Było pyszne, ale opchałam się tym strasznie!!! Potem oczywiście musieliśmy zrobić sobie poobiednią drzemkę i już wieczorkiem nic nie zrobiłam.
Na Fitness nie poszłam, bo ledwo się ruszałam...heheh
Za to poszliśmy na spacer.
dziś odbije sobie na siłowni.;))
Jeszcze nic nie mamy w planach na weekend.
Ja musze napisać rozdział pracy, może pojadę jutro w południe do biblioteki.
M. ma pare spotkań biznesowych...Z kolei pogoda jest bardzo niezdecydowana, więc nie chce nam się nigdzie wyłazić.
Miłego weekendu Laseczki;))
mili80
14 kwietnia 2013, 16:12Dietkowo u Ciebie ładnie :) Tak nagle się zrobiło ciepło, że przesilenie wiosenne przeżywamy hehe, bo ja też śnięta chodzę :P
Blama
12 kwietnia 2013, 20:08:) miłego weekendu :*
OnceAgain
12 kwietnia 2013, 14:26U mnie to samo, pogoda deszczowa ale jutro ma być ok więc się cieszę. Heh a mój też wczoraj zamówił pizze sobie i kusił. Dobrze że zdążyłam wcześniej zjeść obiad bo tak to rzuciłabym się na nią w sekundę:)