Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pędem przed weekendem...


...hormony mi szaleją (przed okresem) przelewają się gdzieś w środku i potem nagle wypływają, czego efektem jest płacz (strach, co dalej, bo dużo spraw na głowie) oraz objadanie się podróbą nutelli... no może nie objadanie ale już dwa dni pod rząd stoję przed lodówką wieczorem i zastanawiam się co by tu wszamać i zawsze moje oczy wędrują na niewinną stojącą w kącie puszeczkę. a mówiłam M. żeby zabrał ją ze sobą, bo ją najnormalniej w świecie zeżrę. wciągnęłam tylko troszkę, ale zawsze to przecież zło wcielone, które odbija się na mych powiększonych boczkach i celulitisem na udach. a propos, widziałam w gruponie jakieś promocyje ostatnio na jakieś masaże zabiegi i itp i nie wiem, może skorzystam z endermologii, masaże wyszczuplające. no cos muszę z tymi nogami w końcu zrobić. bieganie na nie nie działa. ;-)i wcale nie przestanę biegać, bo kocham ten sport!!! to coś niesamowitego, jak ok godz 9 wieczorem wybiegam na ulice Olsztyna, fajna energetyzująca muzyczka w uszach pobrzękuje. zakupiłam od Niemców zegarek, co mi wszystko zapisuje i bada puls. potem wszystko wrzucam do endomonda i sprawdzam swoje wyniki. na razie nie jest źle. muszę zacząć biegać interwały i stosować jakieś podbiegi, bo chyba już zacząć przygotować się do półmaratonu..hehhe. niedawno zaczęłam biegać a tu już takie dystanse w głowie...ciekawe czy dam radę...

dietowo super (oprócz tej nutelli)

objadam się ostatnio kalafiorem, bakłażanem oraz cukinią. warzywka mega dietetyczne i mało kaloryczne ;-) 

ćwiczeniowo:

3-4 treningi (bieganie po 12-14 km dziennie) w tygodniu plus dojeżdzanie do pracy rowerem (7 w dwie strony) a w weekendy spacery z psem po lesie. ostatnio nam wyszło 10km, malutko ale zawsze coś.

wagowo:

waga wciąż 62,7kg, lekko się waha momentami. dziś planuję się pomierzyć dokładnie, może mi chociaż z centymetrów trochę spada, choć w lustrze nie widzę.

czy ktoś próbował takie zupki z paczki?co myślicie o tym? KLIK 

zastanawiam się, żeby zamówić. na jakieś wyjazdy pod namioty będzie...;-)

migawka ostatnich dni:

   nowy park w Olsztynie - Park Centralny

  

  

       

działka ;-)

kończę robotę i uciekam planować weekend.

miłego odpoczynku weekendowego ;-))

  • virginia87

    virginia87

    31 lipca 2014, 23:01

    I Ty tez tak biegasz ladnie? Szacun:-) ja sie w życiu chyba nie przemoge żeby pobiegac :-P ja nierpisze w pamiętniku bo nie mam czasu. Ostatnio znalazlam kilka chwil w dzien i weszłam w parę pamiętników i tyle. W dodatku laptop mi sie zepsuł. Moze w następnym tyg dam radę cos skrobnąć :-)

  • Pokerusia

    Pokerusia

    19 lipca 2014, 11:00

    dzięki za namiary:*

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    19 lipca 2014, 07:31

    Ale fajnie sie rozszalalas z tym bieganiem! Zazdroszcze Ci, ale tak pozytywnie oczywiscie. Dzis jest np. polmaraton Izerski w Szklarskiej Porebie, z ktorej wlasnie wrocilam:). Pozdrawiam Ciebie i chwale za te warzywka w ilosciach duuuzych.

  • listopadowa.mamusia

    listopadowa.mamusia

    18 lipca 2014, 19:26

    W sprawie hormonów to bym Ci mogła wiele powiedzieć. :) Bardzo mi się podoba Twoja aktywność fizyczna. Powodzenia w planowaniu weekendu.

  • OnceAgain

    OnceAgain

    18 lipca 2014, 14:53

    Oj to malutko Kochana masz za tą endermologię :) ja płaciłam za 12 zabiegów ponad 1000 zł a to i tak była cena promocyjna. Ja bym wykupiła na Twoim miejscu pakiet 10 zabiegów endermologii i 6 zabiegów z liposukcji

    • jankaq

      jankaq

      18 lipca 2014, 15:57

      No to rzeczywiście warto. Chyba sie skusze w takim razie. Dzięki za rady :-)))

  • Pokerusia

    Pokerusia

    18 lipca 2014, 14:44

    a co to za zegarek fajny kupiłąś od Niemców?;-) pochwal się, szukam czegoś dla siebie ale drogie to wszystko jak.....:-D

    • jankaq

      jankaq

      18 lipca 2014, 15:57

      Firma nazywa sie a-rival. Nie żadne tam garminy czy suunto. Cena przyzwoita jak na swoje funkcje. Ale strasznie to to brzydkie. Natomiast funkcjonalne. Kolega sie zna. Biega duzo i wyhaczyl to cudo. Jak dla mnie oki. Pozdro;-) https://www.a-rival.de/de/store/product/77-spoq-gps-watch

  • OnceAgain

    OnceAgain

    18 lipca 2014, 14:33

    Ja miałam 12 zabiegów a teraz co miesiąc jeżdżę raz na przypomnienie ale jak fundusze pozwolą to chcę sobie jeszcze jedną serię zaaplikować we wrześniu. Co do picia to MUSISZ pić wodę bo w przeciwnym wypadku kasę wyrzucisz w błoto. I chodzi mi typowo o wodę. Herbaty, kawy i soki nie liczą się w endermologii. A za ile znalazłaś ten karnet? Jak nie jest mocno drogi to kup sobie 3 :)

    • jankaq

      jankaq

      18 lipca 2014, 14:40

      250zł za 5 spotkań, jest jeszcze liposukcja ultradźwiękowa w innym zakładzie za 200 zł 6 zabiegów albo drenaż limfatyczny za 80 zł za 5 zabiegów i co tu wybrac?

  • OnceAgain

    OnceAgain

    18 lipca 2014, 14:26

    Piękną masz tą aktywność Kochana :) nawet nutella nie jest w stanie tego przekreślić :). Ja swego czasu chodziłam na endermologię i polecam. Co prawda nie można tak iść z nastawieniem że po kilku zabiegach cellulit zniknie jak za dotknięciem magicznej różdżki ale było widać różnicę. Do tego musisz się trzymać w ryzach podczas trwania zabiegów czyli pić co najmniej 1,5 l wody dziennie i ćwiczyć :)

    • jankaq

      jankaq

      18 lipca 2014, 14:30

      a dzięki, biegam bo lubię ;-))a na gruponie jest w promocji 5 zabiegów, nawet w przystępnej cenie jak dla mnie ;-) ale to chyba trochę mało, bo poczytałam na forum, że przynajmniej 10 trzeba zaliczyć, żeby zauważyć efekty, a Ty na ilu byłaś?a z wodą u mnie ciężko właśnie, choc od kilku dni stawiam sobie w pracy butlę 1,5l przed oczy centralnie dla przypomnienia ;-)