Krótko bo padam na twarz....
Więc tak biegałam dzisiaj godzinę po polach wpadłam w zaspę ale dzielnie przebiegłam godzinę. posprzątałam mieszkanie, pojechałam rowerem po zakupy i wróciłam z plecakiem ważącym jakieś 8 kg ;/ ale...dorwałam się do nadzienia z bułek słodkich ( ser i jablka), chipsów(z 50g) jakiś 3 kostek czekolady i 4 ciastek;/
Nie chce końca weekendu...bo teraz będzie rzeźnia...muszę wyjść z maty jakoś...musze!!!!!!
dobija mnie mój wygląd, źle się czuję w rozmiarze 34/36 bo nosiłam 32. wiem ze ktoś się może obrazić i pomyśleć "o głupia gówniara ja musze schudnąć 30 kg a ona się rozmiarem czy dwoma przejmuje". ale u mnie stwierdzili anoreksje. dla przypomnienia to jest choroba PSYCHICZNA a nie trupio chuda dziewczyna ( chociaż do tego doprowadza). niby mam widzieć siebie inaczej niz jest. ale kurna mam oczy mam lustro centymetr i ta cholerną wage. cholera noo...zazdroszcze mojej mamie , która ma 1,58 wzrostu i wazy 55-56 kg ;/ bo jest taka malutka a ja ...kurna 1,76 a waga najpewniej 70 skoro najprawdopodobniej waga kłamie..mam w ciul doła....potrzebuje wolnego....
schocolate
8 grudnia 2012, 22:17Nie zabraniaj sobie wszystkiego, to, że zjadłaś te kilka chipsów, czekoladek itp niczego nie musi zmieniać :) nadal walcz :) a co do Twojej wypowiedzi na temat dziewczyn, które mają dużo więcej do zrzucenia, to powiem Ci, ze ja właśnie taką dziewczyną jestem, ale jestem zdania, że my kobiety zawsze znajdziemy w sobie coś, co nam się nie podoba bez względu na rozmiar i tak gruba dziewczyna znajdzie kompleks i chuda tak samo, więc jeśli chodzi to wcale nie bagatelizowałabym Twojego problemu, tylko dlatego, bo jesteś szczuplejsza :)