Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
na wadze 79,9....moja wina olałam diete

 no tak olałam diete na jakis czas....tzn na pare dni.
nawet słodyczmi małymi nie pogardziłam.....nie wiem ostatnio jakoś sobie olałam dukana.
i to tak dośc efektywnie.
ale od dzis wracam do diety i bede skrupulatna obiecje.
Przecież obiecałamsobie jeszcze te 5 kg mniej moze do lipca mi sie uda.
Napewno schydłabym duzo wiecej gdybym bardziej przestrzegała diety.
Ale czoraj miałam ochote na słodkie i upikłam ciesto dukana..

.faktbylo pycha...dodałam troche drzemu i gtara:))))))
jak sobie olaje spraw to zaraz wstretna 8 wróci,,,a tego przeciez nie chce.
Dobrze dobrze dzis dzien proteinek...i ani deka niczego wiecej.
No musze sie zmobilizowac .
A  w święta wiadomo....i taknie jem duzo wiec tylko jajka . biała z chrzanem  chuda szyneczka i starczy.
Ta wiosna mnie rozleniwia...

.taka jestem jakaś spiczniała.
Wczoraj na szczeście pojeżdziłam rowerkiem i od dziś bo juz jest ciepło do pracy heja na rowerek.o 21 jeszcze nie jesttak zimno wiec przezyje:)))))
mam ciagle straszna ochote cos sobie kupić..szukam po lumnie i jakoś nie ma nic pieknego dla mnie:(((((
Pytanie jak by tu sie w świeta ubrać????
Kompletnie nie mam weny ani żadnego pomysłu.....wiem ze to trzeba elegancko ale tez bez przesady ...lubie czuc sie komfortowo i wygodnie...ubierac sie po to zeby było nie wygodnie to nie dla mnie!!!
Cos wymysle:)))))
a póki co to ide do lidla po zakupki proteinowe...pije kawusie i na 14 30 do pracki.
na szczescie od 14 30 do 21 leci bardzo szybko wiec te 3 dni przefruna   frrrrrrrrrrrrrrrr szybciutko i juz beda 3 dni freeeee.....a potem tylko wtorek środa i urlopppppppp.
CAŁA MAJÓWKA JEST DLA MNIE.

CHYBA ZABIORE CZARNEGO NA WYPRAWE ROWEROWA:)))))))