Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na temat pandemii


Prawie codziennie pojawiają się na Vitalii tematy dotyczące ograniczeń związanych z koronawirusem, piszecie, że macie dosyć siedzenia w domu, że ekonomia, że nie co za głupota, że nie można czegoś tam, że wstrętny rząd, itp., itd. Nie będę tego komentować każdy ma prawo do swojego zdania, ale pozwolę sobie wkleić wpis z Facebooka z 3 kwietnia 2020 r., którego autorem jest jeden z polskich lekarzy, który pojechał z ekipą do Bergamo. Może to skłoni nas do innego spojrzenia na problem, na chwilę refleksji. 

„Jak większość z Was wie uczestniczę w wojskowo cywilnej misji WIM/PCPM w rejonie Bergamo/Brescia we włoskiej Lombardii – regionie najbardziej dotkniętym epidemią w Europie. Pomagamy i uczymy się. Wszyscy czujemy się dobrze i jesteśmy zdrowi” – pisał w piątek 3 kwietnia Paweł Szczuciński, jeden polskich medyków przebywających obecnie we Włoszech.

„Zróbcie wszystko by nie dopuścić do tego by w Polsce było tak jak tu. Bo tu sytuacja jest DRAMATYCZNA. W tym rejonie zmarło już 8 tys. osób. Każdy, z kim rozmawiamy, stracił kogoś bliskiego” – podkreślił we wpisie. „Izolujcie się, stosujecie ściśle do zaleceń, odkażajcie ręce, chrońcie starszych. Nie chodźcie po mieście!” – apelował.

Lekarz pediatra zaznaczał, że chorują także ludzie młodzi i dzieci, a stan pacjentów często pogarsza się wyjątkowo gwałtownie, nawet w ciągu 30 minut. Na koniec swojej wiadomości Szczuciński pozdrowił polskich pracowników służby zdrowia i zapewniał, że wiedza gromadzona przez naszą reprezentację w Lombardii przysłuży się w leczeniu przypadków COVID-19 w naszym kraju.

Paweł Szczuciński na Facebooku, 3.04.2020, za Wprost https://www.wprost.pl/kraj/10312266/polscy-lekarze-pisza-z-lombardii-do-rodakow-kazdy-z-kim-rozmawiamy-stracil-kogos-bliskiego.html

https://zyciestolicy.com.pl/wzruszajacy-apel-od-polskich-lekarzy-z-lombardii-do-rodakow/

  • Joanna19651965

    Joanna19651965

    8 lutego 2021, 18:18

    Dorobić można się ponownie (tak, wiem nie jest to proste, ale możliwe), ale życia się nie da. Jak się umrze, to nie ma się kolejnego życia jak w grze. Co do polityki pomocowej państw to co państwo, to polityka. Mam wieści od kuzyna, który pracuje w Niemczech (duża firma, stanowisko menadżerskie), a który obecnie pracuje zdalnie z Polski. Kontaktował się z szefem z pytaniem, czy ma wracać? A tamten "A broń Cię Bożę!!! Tu taki bajzel..." Co banków, to przecież znaczna ich część, to filie banków zagranicznych (m.in. Millenium, Santander, Credit Agricole), więc tutaj mamy do czynienia z sytuacją, w której polski rząd nic nie może zrobić. Chyba możemy mówić o podwójnych standardach - u siebie zawieszamy kredyty, tutaj nie. A różne restrykcje/ograniczenia w Polsce naprawdę są niewielkie w porównaniu z francuskimi, brytyjskimi czy holenderskimi. Inna rzecz, że jak władza wprowadza ograniczenia, to wrzask, że wprowadza, bo gospodarka... . Jak nie wprowadza, to wrzask, że nie wprowadza i ludzi na utratę życia/zdrowia naraża.

  • psychodietetyczni.pl

    psychodietetyczni.pl

    7 lutego 2021, 11:37

    Asia oczywiście od tej strony, że wirus jest to nie ma żadnych dyskusji. Tylko zastanawiam się kto spowoduje więcej szkody : czy wirus, czy brak pracy/ pieniędzy/utraty często dorobku życia ? W innych krajach zawiesili kredyty na czas pandemii, a u nas co ? Ja jak poszłam do banku to mi powiedzieli, że jak mam pieniądze to żebym płaciła normalnie, bo mi się wcale to nie opłaca :( Bo będę musiała w efekcie końcowym zapłacić więcej. Ja rozmawiałam z dziewczynami z UK to teraz zrobili tam tak, że jeżeli ktoś chorował na COVID to jeżeli w ciągu 60 dni umrze to wpisują mu w kartę zgonu że przyczyną zgonu był COVID.