Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
szał :)


Wieczorem, w szale odchudzania (po tym jak naprawdę DOTARŁO do mnie ile ważę gdybym mogła ćwiczyłabym 3 tygodnie non stop hihi), rzuciłam się na podłogę. Czy widział ktoś kwadrat próbujący zgiąć się wpół?Masakra . Żarty się skończyły.

Chyba muszę się trochę pouzewnętrzniać, bo jakoś dzięki temu może uzyskam tę siłę, której tak bardzo mi brak :)