Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
;)


Policzyłam dzis moje zajęcia na vacuum... 35 seansów za mną :) 16 kilo potu, frustracji, desperacji :)

Przede mną.... jeszcze raz tyle :) Wiem, ze bedzie trudniej. Pogoda, zmęczenie, zimno. Dodatkowo terapia uderzeniowa przestała działac :) Treningi  dla organizmu to już żaden szok :)

Jestem szczęsliwa, ze się nie poddałam. Chwilowo jestem na etapie 300 deko w tę , 500 w tamta. Ale ... i tak mam szczescie, ze zastój dopadl mnie przy 16 a nie 8 kilogramach bo ... teraz jest chyba mimo wszystko łatwiej.

Do marca mam czas. Palenie namiotów ... coraz bardziej aktualne 
  • eludek

    eludek

    19 października 2012, 11:14

    Gratulacje! 16kg- piękny wynik:)