Cześć Dziewczyny!
Mama już wróciła do domu i codziennie razem spędzamy dużo czasu,opiekuję się,sprzątam,gotuję obiadki. Dietę dalej trzymam razem z mamą hihi. Waga trzy dni temu pokazała mi 65 kg i nadal tyle mam. Chodz muszę się przyznać że od kąt mama miała wypadek nie byłam na kijkach,ale dziś mama mnie zmobilizowała i poszłam z nimi w teren. Mama mówi abym nie zaprzepaściła swoich starań z odchudzaniem i abym nie przestawała bo tego co osiagnełam szkoda zaprzepaszczać,tym bardziej że tyle było wyżeczeń. Także jak najbardziej będę nadal walczyć i muszę się zmobilizować i nadal chodzić,ćwiczyć. Dziś tak jak wcześniej wspomniałam byłam pierwszy dzień po ponad tygodniowej przerwie i już widziałam skutki mojego zaniedbania, szybko się zmęczyłam,poprostu byłam wypompowana . Ale chcę się poprawić. :O)
JoannaDenHaag
28 lipca 2010, 11:39Dziękuję wam dziewczyny :O)
betty22
28 lipca 2010, 10:40Gratuluje samozaparcia, ja nieumiem sie zmotywowac ostatnio do chodzenia z kijami...szkoda ze daleko mieszkamy....pozdrawiam...
asik77
27 lipca 2010, 16:20To miło jek mama Cię wspiera i ma rację ,a co do kijków to kupuję je w najbliżym czasie i czeka na Twój powrót ,będziemy obie szleć z nimi,pozdrawiam.U mnie tez dietka się trzyma:)
wiolkam1981
27 lipca 2010, 13:17super że masz już mamę w domu pewnie kamień z serca, powodzenia w dalszym odchudzaniu chociaż już jest super ............pozdrawiam
agusia88aga
27 lipca 2010, 12:13pewnie, nie ma co zaprzepaścić tego co osiągnęłaś, dąż dalej do celu!:-)