Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień odchudzania (30 grudzień)


Dziś musiałam odmówić zaproszenia kebab. Zresztą nie miałam ochoty tam jechać. Zamiast tego wolałam umówić się z koleżanką na malowanie paznokci. Zawsze jakiś pożytek i mniej w biodrach. 

Okropna pogoda, deszcz i do tego wstrętny wiatr. Zrezygnowałam z jazdy rowerem. Jutro będę już musiała jechać, a prognozy pogody nie są korzystne. Jeżeli chodzi o jedzenie trzymałam się diety. Małym grzeszkiem były tiktaki. I to nie tylko jeden, lecz tyle, co było w pudełku.

Trochę poćwiczyłam, 45 min ćwiczeń kardio i tyle samo siłowych. Może wieczorem poćwiczę jeszcze z krzesłem. Choć muszę jeszcze posprzątać przed tym manikiurem.