Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 6 - 08.02.2011 - wtorek


Jestem po śniadanku- 1 ciastko owsiane i kawa....
wczoraj nie ćwiczyłam wieczorem...dzisiaj nie ćwiczyłam rano....
nie moge coś znaleźść mojego powera.....ale rozmawiałam przed chwilą z koleżanka z Polski- możliwe że przyleci z mężem i dziećmi do nas w odwiedzinki...to sobie musze zrobić motywacje, żeby do jej przyjazdu waga dużo w dół spadła....bo moje 73 kg na walentynki to nierealne ....:(
Dzisiaj wraca koleżanka z Polski, która razem ze mna orbitreka kupiła ( ona swojego i ja swojego) to może bedziemy sie wzajemnie mobilizowac do ćwiczeń...bo zero motywacji i powera mam:(
Wypadłam z rytmu vitalijek...i dziwnie sie czuje....
Moja córcia pierwszy dzień w przedszkolu po przerwie...ciekawe jak bedzie...co powie????
Zaglądne pozniej:)papapa
  • majowydzwoneczek

    majowydzwoneczek

    9 lutego 2011, 12:08

    Będzie dobrze:)ja też sobie ostatnio trochę odpuściłam i wyniki na wadze niestety to potwierdziły ale dziś jest kolejny dzień reszty naszego życia i trzeba brnąć dalej i się nie poddawać.Prawda?Szkoda,że nie mam orbitka w domu bo bym też mogła spalić coś szybciej jak nagrzeszę a tak to dopiero jak się na siłownię wybiorę.No i widzisz jaka z Ciebie szczęściara,że masz go w domu?Zmotywowana choć troszkę?:)Pozdrawiam cieplutko!

  • marta3114

    marta3114

    8 lutego 2011, 14:11

    brawo za super śniadanko....moje nie było takie grzeczne !pozdrawiam