Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na tapczanie siedzi leń, czyli brak motywacji do
ćwiczeń


I tym leniem jestem niestety JA! Nie pomyślcie sobie, że cały czas tak siedzę , wręcz przeciwnie ostatnio jestem bardzo zalatana, ale chodzi o ćwiczenia. Jestem leń! Nie potrafię się zmusić do ćwiczenia wieczorem. Rano nie ma raczej o tym mowy, bo wstaję zaspana szykuję dziecko jem śniadanie i wychodzę. Wstawać wcześniej, jeszcze wcześniej nie dam rady, ostatnio i tak wstaję wcześniej żeby zrobić jedzenie- obiad do pracy , a nie zawsze mogę to zrobić wieczorem. Zdaję sobie sprawę, że bez ćwiczeń mój brzuch będzie w fatalnym stanie,ale brakuje mi sił,albo mam problem w głowie, żeby się nakręcić na ćwiczenia. No i co tu zrobić? Może metodą małych kroczków? Ile powinno się np. zrobić brzuszków , skłonów itp?
Poradźcie coś proszę.

  • grubazona

    grubazona

    9 listopada 2010, 20:03

    podalas link do strony gdzie mozna ogladac rozmowy w toku ..zarejestrowalam sie ale nic mi tam nie dziala co piwnnam zrobic ?// dziekuje bardzo za odpowiedz ps nie mozna do ciebie wysłac prywatnej wiadomosci:))