Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 58-!!!!! bezsensowna wizyta u dietetyka!!!!!
wykrzynikowy wpis


Hej,
Tak jak napisalam! Nie wiem po co tam w ogole polazlam!
Wizyta trwala 0.000000000000001sekundy!
Babka mnie zwazyla-bez zmian
I powiedziala "keep on good work"!!!!!!!!!
I do tego moge miec tylko 4 wizyty! wiec nastepna w MARCU!!!!
pointless, pointless, pointless!!!!!!!

Tak wiec nalazilam sie jak glupia i po nic!
I do tego zaspalam do fryzjera!!!!
Wszystko dlatego ze polozylam sie na mala dzemke! i co?
Zamiast 2h zrobilo sie 5!
Nawet nie pamietam jak budzik dzwonil!
Taka musialam byc zaspana!
no ale tak to jest jak sie robi nocke,silownie i dietetyka i wszysko przed 12

To tyle mojego wykrzyknikowego wpisu
  • Renesamee

    Renesamee

    6 grudnia 2012, 05:52

    Masz szczęście że masz dietetyka u nas go nie ma :)

  • cogitata

    cogitata

    5 grudnia 2012, 20:41

    ja ostatnio zrezygnowałam z dietetyka... bo wkurzało mnie to ze kosztuje mnie to 100 miesiecznie i poza dokłądnym procentem taknki tłuszczowej nie dowiaduje sie nic nowego...

  • ajusek

    ajusek

    5 grudnia 2012, 20:26

    a dzięki:) ehh ... no moze faktycznie uznała, że dieta działa, chudniesz to o czym tu dyskutować. Albo miła gorszy dzień:)

  • ajusek

    ajusek

    5 grudnia 2012, 20:21

    uu to kiepsko z tym dietetykiem:/ ja myślałam, że takie spotkanie to bardziej... eee.. rozbudowane jest?