Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Żegnaj 90tko poraz kolejny...i historja mołego
nadwagowego życia...


Witajcie kochane.Pożegnałam 91kg .Waga na dziś wskazuje88.7kg .Może małymi krokami uda się zejść na dół,ale co zrobić,by znów nie dobić do 90tki?Od około8lat moja waga to 88kg .Do ślubu szłam z ta wagą i przez ćwieć mego życia mi towarzyszy88kg .Były małe sukcesy .W2006będac na szparagach w Niemczech udało mi się spaść do 80tki ,ale znów powrót do88kg.W2011leczyłam się w Centrum leczenia otyłosci w Krakowie .Fajną dietę dostałam i schudłam do81kg ,ale pilnowałam się ściśle diety,a póżniej znów zaczęłam sobie pozwalać na to na tamto i 90kg .W końcu trafiłam tutaj .Od początku roku do marca zeszłam do ok83kg,ale wiosna i lato mi nie sprzyjały ,bo zaczęłam jeść wszystko...Czemu w lecie tak trudno mi się ograniczyć.?Jest sporo sezonowych owoców,warzyw a ja jem wszystko ,tylko nie to co powinnam.Co jest nie tak ze mną?z moją głową ?mam głupie wrażenie ,że jak troszkę mi się uda schudnąć to tak jakbym bała się ,bym za chuda nie była i zaczynam wpierniczać wszystko...

  • virginia87

    virginia87

    16 listopada 2014, 08:18

    życzę z całego serca abyś już nigdy nie widziała 9 :*

  • monka78

    monka78

    14 listopada 2014, 21:33

    oby tak dalej :)

  • therock

    therock

    14 listopada 2014, 18:40

    no pięknie :) WALCZYMY !

  • noir9

    noir9

    14 listopada 2014, 13:03

    grunt to się nie poddawać :)

  • notka22

    notka22

    14 listopada 2014, 10:53

    Bo latem są pyszne owoce:) u siebie zauważyłam, że odchudzanie zawsze lepiej idzie mi jesienią. Już chyba 3 raz zaczynam w listopadzie...niestety kolejny. Też kiedyś byłam w Centrum l.o.w Krakowie i też fajnie schudłam:)