Zjadłam dziś nadprogramowe jabłko i gruszkę:) ale za to pojeździłam na rowerze, czyli aktywność fizyczna jest:) A jakże!!! I dziś zdałam sobie sprawę z tego, dlaczego mimo tego, że jem w sumie wg jadłospisu diety czuję się jak klucha - no przecież ja mam okres!!! Czyli wszystko jasne. Ale i tak jestem dzielna bo nie jem już drugi tydzień żadnych słodyczy!!! Ale jestem z siebie dumna:) i nawet mnie jakoś specjalnie nie ciągnie. Nie ma to jak zróżnicowana dieta:)
Rosy1
15 października 2014, 20:51Jablko i gruszka to samo zdrowie:) A ze slodyczami to tak jest, ze jak sie je przestanie jesc to nawet specjalnie do nich nie ciagnie ;)
ju5tynka
15 października 2014, 22:21Mam nadzieje, że mi to zostanie